Francuzi krytykują Kamila Glika. Może stracić miejsce w składzie

Getty Images / Christof Koepsel / Na zdjęciu: Kamil Glik
Getty Images / Christof Koepsel / Na zdjęciu: Kamil Glik

"Pomylony Glik" - francuska prasa mocno krytykuje występ polskiego obrońcy w meczu z Montpellier (2:2). Glik popełniał sporo błędów, w samej końcówce spotkania sprokurował rzut karny i niewykluczone, że przez to straci miejsce w wyjściowym składzie.

W tym artykule dowiesz się o:

O meczu z Montpellier HSC Kamil Glik będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Polak popełniał sporo błędów, a na dodatek w samej końcówce faulował rywala w stylu kung-fu.

Sędzia po weryfikacji VAR odgwizdał "11" dla przeciwników i pokazał Polakowi żółtą kartkę. AS Monaco straciło cenne dwa punkty.

Zobacz także: Jan Bednarek: Twardo stąpam po ziemi. Nie jestem "polskim Maldinim"

Francuska prasa nie szczędzi mocnych słów pod adresem polskiego obrońcy. "Pomylony Glik podkreślił wiele swoich problemów w tym sezonie" - pisze "France Football".

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Lewandowski problemem? To były mocne słowa

- Glik nie był filarem obrony. Często grał na granicy błędu, sporo ryzykował i w samej końcówce to się nie opłaciło. Sprokurował rzut karny - twierdzą francuscy dziennikarze.

"France Football" sugeruje, że Glik może stracić miejsce w wyjściowym składzie. To efekt słabej gry, ale także transferu Brazylijczyka Naldo.

AS Monaco z 19 punktami na koncie zajmuje dopiero 18. pozycję w Ligue 1.

Źródło artykułu: