Hiszpańskim napastnikiem bardzo poważnie interesuje się New York City FC. Amerykanie chcą zapłacić za piłkarza Legii Warszawa około 2,5 mln euro. Władze mistrza Polski są gotowe sprzedać Carlitosa. Ostateczna decyzja należy do Hiszpana, któremu bardzo się jednak podoba w Warszawie.
Nemanja Nikolić, były snajper Wojskowych, uważa, że gra w MLS to dobry kierunek dla Carlitosa. - Musisz powiedzieć sobie, że potrzebujesz czegoś nowego i znaleźć w sobie motywację do opuszczenia Europy, do przeskoczenia przez ocean. Ale jeśli od razy nie powiesz "nie" słysząc MLS, to moim zdaniem Ameryka i gra tutaj to fajna decyzja, to dobry kierunek - mówi Węgier w rozmowie dla "Super Expressu".
Zobacz także: Jan Bednarek: Twardo stąpam po ziemi. Nie jestem "polskim Maldinim"
Carlitos w nowym zespole miałby zająć miejsce Davida Villi. - Każdy kto tu przyjdzie musi się z zmierzyć z "cieniem" Villi. Ale jeśli Carlitos dałby radę się zaaklimatyzować i ten głód strzelania przenieść z Polski do MLS, to miałby duże szanse na to, że jego pobyt w NYC byłby udany - uważa Nikolić, który z Legii trafił do Chicago Fire. Tam radzi sobie znakomicie. Był nawet królem strzelców MLS.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol i asysta Lewandowskiego. Bayern ruszył w pogoń za Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Teraz o tytuł mógłby się ścigać właśnie z Carlitosem, który w zeszłym sezonie był najlepszym strzelcem Lotto Ekstraklasy. W barwach Wisły strzelił 24 bramki. - Jeśli tu przyjdzie, to naturalnie będzie częścią tego wyścigu. Ale nie odważę się prorokować ani jemu, ani mnie liczby goli na sezon. Ja zawsze chcę walczyć o króla strzelców. Co roku - podkreśla Węgier.
Legia zapłaciła za Carlitosa latem ubiegłego roku 450 tysięcy euro Wiśle Kraków, dlatego na potencjalnej sprzedaży swojego napastnika poważnie zyskałaby finansowo. Piłkarz ma mało czasu do namysłu, ponieważ okno transferowe w USA kończy się już 13 lutego.