Liga Mistrzów: coraz mniejsza oglądać transmisji w Niemczech. "Mecze powinny wrócić do otwartej telewizji"
O 84 procent spadła oglądalność transmisji w Niemczech odkąd mecze na żywo nie są pokazywane w otwartej telewizji. Sprzeciwia się temu Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu Monachium.
Prezes Bayernu Monachium liczy na poparcie również innych niemieckich klubów. - Podobnego zdania powinni być przedstawiciele Borussii Dortmund, Schalke i Hoffenheim, klubów które reprezentują Bundesligę w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Zawsze ostrzegałem, że nie jesteśmy w Anglii lub Hiszpanii, gdzie wydarzenia sportowe często pokazywane są w płatnej telewizji. Mamy inną kulturę piłkarską i należy wziąć to pod uwagę - dodał.
Prawa transmisyjne z Ligi Mistrzów nabywane są za olbrzymie pieniądze i coraz częściej kibice za dostęp do meczów muszą płacić. Karl-Heinz Rummenigge rozumie działanie rynku, ale dostrzega inne zagrożenia z tym związane. - Pieniądze od telewizji to największy wpływ marketingowy, ale nie należy zapominać, że kontrakty sponsoringowe w Lidze Mistrzów również są bardzo wysokie. Nie są one jednak należycie obsługiwane, gdy liczba widzów spada o 84 procent. Mieszanka płatnej telewizji i darmowych transmisji musi mieć rację bytu. W przeciwnym wypadku wypadku istnieje ryzyko, że zaszkodzi umową sponsorskim - zakończył.
W 1/8 finału Ligi Mistrzów Niemcy mają trzech przedstawicieli. Schalke 04 rywalizować będzie z Manchesterem City, Borussia Dortmund z Tottenhamem Hotspur oraz Bayern Monachium z Liverpoolem.
W Polsce mecze na żywo pokazuje Polsat Sport Premium, ale jedno środowe spotkanie dostępne jest za darmo w TVP 1 i TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów, powrót Błaszczykowskiego i życiowa forma Milika