Liga Europy: Dynamo Kijów zremisowało na gorącym terenie z Olympiakosem Pireus, asysta Tomasza Kędziory

Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora w barwach Dynama Kijów
Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora w barwach Dynama Kijów

W swoim I oficjalnym meczu w 2019 roku ukraińskie Dynamo Kijów, z Tomaszem Kędziorą w składzie, zremisowało na wyjeździe z Olympiakosem Pireus 2:2 w pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy. Reprezentant Polski zaliczył w tym starciu asystę.

Trudno było wskazać faworyta czwartkowej konfrontacji w Pireusie, a bukmacherzy więcej szans na zwycięstwo dawali Olympiakosowi. W wyjściowym składzie Dynama zgodnie z przewidywaniami znalazł się prawy polski obrońca Kędziora.

Rywalizacja świetnie rozpoczęła się dla podopiecznych Pedro Martinsa, którym pierwsza składna akcja przyniosła gola. W 9. minucie potyczki Kostas Fortounis zagrał piłkę na piąty metr od bramki gości do Ahmeda Hassana, który mocnym strzałem po długim rogu pokonał Denysa Bojko.

Chwilę później kijowianie powinni przegrywać 0:2. Fatalny błąd w defensywie popełnił Tomasz Kędziora, zaś do futbolówki dopadł Fortounis, który minął Bojko i...trafił tylko w boczną siatkę. Polak mógł odetchnąć z ulgą.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Niewykorzystana okazja zemściła się na greckiej drużynie, a za wcześniejszą pomyłkę zrehabilitował się Kędziora. W 28. minucie meczu reprezentant Polski płasko dośrodkował z prawej strony pola karnego, natomiast na futbolówkę nabiegł Witalij Bujalski i uderzeniem z pierwszej piłki doprowadził do remisu.

Zawodnicy Olympiakosu Pireus po straconym golu nie zwiesili głów i na ich odpowiedź nie trzeba było tak długo czekać. Sprawy w swoje ręce wziął Gil Dias, który przejął piłkę odbitą przez jednego z obrońców Dynama i popisał się pięknym strzałem z dystansu. Bojko był bez szans. Więcej bramek w pierwszej połowie zawodów już nie padło.

Po zmianie stron tempo gry spadło w porównaniu do I odsłony konfrontacji, a na boisku działo się niewiele. Nic sobie z tego nie robili przyjezdni, którzy cierpliwie czekali na swoją okazję do wyrównania i dopięli swego w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Wówczas Wiktor Cyhankow zgrał piłkę głową do Benjamina Verbicia, a ten huknął po ziemi i zapewnił swojej ekipie cenny remis na gorącym terenie w Pireusie.

Liga Europy, 1/16 finału (I mecz):

Olympiakos Pireus - Dynamo Kijów 2:2 (2:1)
1:0 - Ahmed Hassan 9'
1:1 - Witalij Bujalski 27'
2:1 - Gil Dias 40'
2:2 - Benjamin Verbić 90'

Składy:

Olympiakos Pireus: Jose Sa - Yassine Meriah, Pape Abou Cisse, Jagos Vuković, Kostas Tsimikas - Guilherme, Mohamed Camara - Gil Dias (86' Giorgos Masouras), Kostas Fortounis (69' Bibras Natcho), Daniel Podence (80' Lazaros Christodoulopoulos) - Ahmed Hassan.

Dynamo Kijów: Denys Bojko - Tomasz Kędziora, Mykyta Burda, Artem Szabanow, Witalij Mykołenko - Wołodymyr Szepelew, Mykoła Szaparenko (82' Denis Garmasz), Witalij Bujalski - Benjamin Verbić, Francisco Sol (82' Nazarij Rusyn), Wiktor Cyhankow.

Żółte kartki: Mohamed Camara, Daniel Podence (Olympiakos Pireus) oraz Tomasz Kędziora, Benjamin Verbić (Dynamo Kijów).

Sędziował: Craig Pawson.

Rewanż: czwartek, 21 lutego 2019 r., godz. 21:00.

Czytaj też:
-> Na kłopoty Liga Europy. Fenerbahce Stambuł poleci do Rosji z zaliczką
-> Celtic Glasgow znów mógł dostać pucharowy walkower. Valencia CF bliska powtórzenia błędu Legii Warszawa

Komentarze (0)