Czarnogórzec już nie po raz pierwszy rozegrał bardzo słabe spotkanie, a do frustracji doprowadził trybuny w doliczonym czasie, gdy po rzucie rożnym dla gości strzelił gola samobójczego, który odebrał jego zespołowi jeden punkt.
Nikola Vujadinović jest jedną z twarzy marnej postawy Kolejorza w obecnym sezonie i musi się zmagać ze skomasowaną krytyką, która po ubiegłym piątku wręcz sięgnęła zenitu. - Nikola mnie do tej pory nie zawiódł i cały czas darzę go zaufaniem. Mogę to powiedzieć z pełnym przekonaniem - deklaruje jednak Adam Nawałka.
->Lechowi Poznań grozi wykartkowanie na hit z Legią Warszawa
Trener poznaniaków podkreśla, że wciąż liczy na 32-latka i będzie na niego stawiał. - To zawodnik doświadczony, który ciężko pracuje na treningach. Nie mam do niego zastrzeżeń również pod względem mentalnym. Mobilizuje kolegów. Zdarzył mu się gol samobójczy, lecz ja go za to nie winię, a już na pewno nie uważam, że to przez niego straciliśmy trzy punkty.
Przekaz opiekuna Lecha jest jednoznaczny. - Ze zwycięstwa cieszylibyśmy się razem i tak samo razem reagujemy na porażki. Gdy w końcówce jesieni wygraliśmy trzy spotkania z rzędu, Vujadinović miał duży wpływ na to, że zachowaliśmy wtedy czyste konta. Nadal na niego liczę - zakończył.
Okazja do rehabilitacji dla Czarnogórca, a także jego klubowych kolegów nadejdzie już w piątek o godz. 20.30, gdy Kolejorz zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice.
ZOBACZ WIDEO Gorzki powrót Błaszczykowskiego. "Nie oczekujmy od Kuby, że zbawi świat"