Młody polski bramkarz może trafić do Anglii. Patryk Riabowski jest na testach w Wigan Athletic

Materiały prasowe / PPB Management / Na zdjęciu: Patryk Riabowski
Materiały prasowe / PPB Management / Na zdjęciu: Patryk Riabowski

Nie poznali się na nim w Polsce, wyjechał na Cypr. Tam Patryka Riabowskiego wypatrzyli angielscy skauci i zaprosili na testy do Wigan. - Ciężko pracuje na to by móc tam zostać i wydaje się, że jest coraz bliżej celu - mówi agent młodego bramkarza.

STOK Elite Division to czwarty poziom rozgrywek na Cyprze. Jednym z klubów, które w nim występują jest APEP Pitsilia. Jego barwy reprezentowało jesienią 5 Polaków: Michał Mizgała, Michał Babiec, Piotr Stasiewski, Erwin Grzybiak i Patryk Riabowski. Wszystko wskazuje na to, że przypadku tego ostatniego będzie to odskocznia do większej kariery.

Młody Polak został wypatrzony przez zagranicznych skautów i obecnie przebywa na testach w Wigan Athletic. - Jest tam od 21 stycznia. Najpierw trenował z drużyną U-23, a od poniedziałku został zaproszony do zajęć z pierwszą drużyną, na co dzień występująca w Championship - mówi WP SportoweFakty Marcin Prymek, agent młodego bramkarza.

Riabowski pochodzi z Jastrzębia-Zdroju i jest wychowankiem tamtejszego MOSiR-u. W 2015 roku przeniósł się jednak do Podbeskidzia Bielsko-Biała, gdzie nie udało mu się nigdy zadebiutować w pierwszym zespole. W poprzednim sezonie regularnie grał natomiast w zespole młodzieżowym, gdzie w Centralnej Lidze Juniorów zaprezentował się w 27 meczach. Po jego zakończeniu odszedł z tej drużyny. - Podbeskidzie zaproponowało mu podstawowy, niewielki kontrakt. Patryk zdecydował się więc na szukanie innego klubu, gdyż nie liczył, że w bliższej perspektywie dostanie w tam szansę na grę - tłumaczy Prymek.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik jest w życiowej formie? "Czuć od niego pewność siebie"

Okazji do zaprezentowania swoich umiejętności nie chcieli mu też dać w innych polskich klubach. Młody bramkarz przez kilka tygodni bezskutecznie szukał nowej drużyny. Najbliżej było mu do Stali Stalowa Wola, gdzie sztab szkoleniowy optował za jego sprowadzeniem, ale w wyniku innych problemów i to nie doszło do skutku. - Później odmówiło nam kilka klubów z trzeciej ligi i ostatecznie Patryk wyemigrował na Cypr, gdzie spędził ostatnie pół roku w klubie APEP Pitsilia - opowiada Prymek.

Niedoceniany w Polsce 19-latek robił na Cyprze tak dobre wrażenie, że przyciągnął uwagę klubów zagranicznych. - Wszystko zaczęło się od tego, że Patrykiem zainteresowany był jeden z angielskich klubów, którego skaut obserwował go podczas meczów na Cyprze oraz w trakcie jednego z obozów skautingowych, które organizujemy razem ze wspólnikami. Podjęliśmy wspólną decyzję o rozwiązaniu kontraktu na Cyprze i wylocie na Wyspy. W międzyczasie pojawiła się okazja w Wigan, które również wyraziło chęć sprawdzenia jego umiejętności. Najpierw pojechał na bardzo krótki sprawdzian. Wypadł na tyle dobrze, że zaproszono go, by został dłużej - mówi Prymek.

Czytaj także: Młody Polak to opłacalne ryzyko. Gonimy Bałkany

Wigan Athletic walczy o utrzymanie w The Championship. Zespół prowadzony przez Paula Cooka zajmuje obecnie 19. miejsce w tabeli. Podstawowym bramkarzem drużyny jest ostatnio 29-letni Jonnie Jones, chociaż przez całą jesień grał wypożyczony z Brighton 23-letni Christian Walton. Ponadto w kadrze są też 22-letni Dan Lavercombe i jego rówieśnik Owen Evans.

Wiele wskazuje na to, że Riabowski może wkrótce stale dzielić szatnię z nimi oraz największymi gwiazdami, czyli Darronem Gibsonem czy Callumem McManamanem. - Ciężko pracuje na to by móc tam zostać i wydaje się, że jest coraz bliżej celu. Chociaż oczywiście to jeszcze nic pewnego, gdyż nie rozpoczęliśmy jeszcze żadnych negocjacji. Ale moim zdaniem, nie marnowaliby czasu swojego i Patryka gdyby nie widzieli w nim potencjału - podkreśla Prymek.

- Bardzo podoba mu się tamtejsze podejście do życia i treningów. Jest pod wrażeniem bazy treningowej w Wigan. Jak sam powiedział: "Jest przepaść między ich warunkami treningowymi a tymi dla wielu pierwszych zespołów w Polsce". Jeśli jednak nie uda się w Wigan, to Patryk pewnie spróbuje sił w innym klubie, gdyż zbiera tam bardzo pozytywne recenzje i jest nim spore zainteresowanie. W przypadku korzystnej i ciekawej oferty niewykluczony jest też powrót do Polski, ale na razie Patryk skupia się by zostać w klubie w którym trenuje - kończy Prymek.

Komentarze (0)