[tag=35327]
Mauro Icardi[/tag] najpierw stracił opaskę kapitana, a potem odmówił wyjazdu na mecz z Interem Mediolan. Wszystko przez przeciągające się rozmowy w sprawie nowego kontraktu. Za to odpowiedzialna jest Wanda Nara, która dla Argentyńczyka jest jednocześnie żoną i menedżerką.
Niebezpieczna sytuacja we Włoszech. Zaatakowano samochód, którym jechała żona Mauro Icardiego >>
Dziennik "Marca" ujawnił, że to przez nią nie doszedł do skutku transfer Icardiego do Realu Madryt. Hiszpanie nie chcieli z nią negocjować, a także uznali, że taka konfliktowa osoba może z czasem przysporzyć problemów. Te informacje sprawiły, że Argentynka skomentowała to na Twitterze.
- To całkowita nieprawda. Być może udowodnię, że mam rację. Tak samo było, gdy mówiłam, że włoska drużyna jest mocno zainteresowana Mauro. Uznali mnie za kłamcę, a miesiąc później dyrektor sportowy Juventusu Turyn powiedział to samo - napisała Nara.
Cristiano Ronaldo nie był priorytetem. Juventus Turyn chciał innego piłkarza >>
Menedżerka zaczęła także ocieplać stosunki z fanami Interu. Na Twitterze masowo udostępnia bramki i zdjęcia męża w barwach "Nerazzurrich". W dodatku zamieszcza wiele wpisów kibiców. Włoskie media sugerują, że w ten sposób chce wrócić do rozmów z mediolańczykami i porozumieć się w sprawie nowego kontraktu męża.
ZOBACZ WIDEO Bezbarwne Schalke 04 okradzione przez sędziego! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]