Dominik Furman zabrał głos po meczu z Jagiellonią Białystok. "Będę walczył o swoje dobre imię"

Sytuacja z meczu Jagiellonia - Wisła Płock wciąż nierozstrzygnięta. Dominik Furman przerwał milczenie i powiedział, że nie nazwał Tarasa Romanczuka "banderowcem".

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Dominik Furman (z prawej) PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Dominik Furman (z prawej)
"Chciałem stanowczo i kategorycznie zaprzeczyć, by w trakcie całych zawodów z moich ust padły w stronę Tarasa Romanczuka cytowane po meczu przez przedstawicieli Jagiellonii obraźliwe słowa" - czytamy w oświadczeniu Dominika Furmana na oficjalnej stronie Wisły Płock.

Całe zamieszanie ma związek z sobotnim meczem Nafciarzy na wyjeździe z wicemistrzem Polski. W jego trakcie kapitan płocczan powiedział coś do rywala i wtedy na dobre zawrzało między zawodnikami. Po chwili dołączyli pozostali piłkarze Jagiellonii i Wisły, mało co nie doszło do rękoczynów.

- Wyp... na Ukrainę, banderowcu - według nieoficjalnych informacji miał powiedzieć Dominik Furman. Takie też jest stanowisko Tarasa Romanczuka i kierownika Jagi, Arkadiusza Szczęsnego.

-> Mamrot-time nadal działa! Jakub Wójcicki dał Jagiellonii zwycięstwo nad Wisłą Płock

ZOBACZ WIDEO Kapitalne gole w 1/8 FA Cup! Brighton gra dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jeszcze tego samego dnia zareagował obóz Wisły. Klub opublikował krótkie oświadczenie, a na Twitterze odpowiedział również dyrektor sportowy, Łukasz Masłowski. - Nie ma na ten moment żadnych dowodów na to, że nasz zawodnik wypowiedział takie słowa, a tego typu bezpodstawne oskarżenia uderzają w samego Furmana, jak i nasz klub - dodał dla WP SportoweFakty Michał Łada, rzecznik prasowy Nafciarzy.

Dzień po meczu głos zabrał główny bohater sobotnich wydarzeń. "Mocne, męskie słowa padają zwykle podczas każdego meczu ligowego. Emocje, walka o punkty i zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli sprawiają, że zawodnicy w emocjach często kierują do siebie różne słowa, czasem jest niemiło, ale to sport" - pisze Furman.

"Będę walczył o swoje dobre imię. Zwróciłem się już z prośbą do Klubu Wisła Płock o wsparcie i pomoc prawną. Liczę, że cała sprawa zostanie w jak najszybszym czasie wyjaśniona" - dodaje kapitan Wisły w oświadczeniu opublikowanym na klubowym portalu.

Czytaj też: Piotr Zieliński: Chcę coś wygrać z Napoli (wywiad)

Czy sprawą powinny zająć się Komisja Ligi Ekstraklasy SA i PZPN?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×