Liga Mistrzów 2019. Sentymentalny powrót Leroy'a Sane. Niemiec przeprasza za gola

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos/Bongarts/ / Na zdjęciu: Leroy Sane
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos/Bongarts/ / Na zdjęciu: Leroy Sane

Leroy Sane wrócił na stadion Schalke 04. Tym razem jako zawodnik Manchesteru City. 23-letni zawodnik przeprosił za zdobytą bramkę w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Anglicy wygrali to spotkanie 3:2.

Zazwyczaj strzelony gol, szczególnie pięknej urody, jest powodem do szaleńczej radości. Inaczej sytuacja wygląda, gdy strzela się go byłemu klubowi, który darzy się szacunkiem.

Tak było w przypadku Leroy'a Sane. 23-letni Niemiec na boisku pojawił się w drugiej połowie meczu z Schalke 04 i już po kilku minutach został bohaterem Manchesteru City. Jego kapitalny gol rzutu wolnego dał Anglikom remis, a w końcówce Sterling zapewnił zwycięstwo.

Czytaj również: Zaskakujące słowa Guardioli. "Nie jesteśmy gotowi na triumf w LM"

Sane, choć przymierzył idealnie, nie celebrował zdobytej bramki. Po meczu za nią nawet przeprosił. - Przepraszam za strzelonego gola. Naprawdę nie mogłem się z niego cieszyć. Jestem szczęśliwy, ale zdobyłem tego gola przeciwko mojej miłości - powiedział.

ZOBACZ WIDEO Wszołek alternatywą dla Grosickiego? "Nikomu nie zamykam drogi do kadry"

Mecz był bardzo trudny dla Manchesteru City. Gospodarze przez długi czas prowadzili i wydawało się, że wygrają 2:1. Mistrzowie Anglii w końcówce zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, pomimo gry w osłabieniu.

Czytaj również: Wojciech Szczęsny nie traci nadziei. "Uśmiechnę się za dwa tygodnie"

"Trudna gra z dobrym zakończeniem dla nas. Szacunek dla Schalke 04 i ich fanów. To było przytłaczające wrócić tutaj" - napisał na Twitterze Leroy Sane.

Niemiec bardzo emocjonalnie podszedł do powrotu na stadion Schalke 04. Jest wychowankiem tego klubu, a w pierwszej drużynie rozegrał 57 meczów i zdobył 13 goli. W sierpniu 2016 roku przeszedł za 50 milionów euro do Manchesteru City.

Komentarze (0)