"Dariusz N. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i postanowił składać wyjaśnienia przed sądem" - poinformowała telewizja TVN24. W czwartek (21 lutego) w Katowicach rozpoczął się proces N., który jest oskarżony o zabójstwo 19-letniego Dominika Koszowskiego, byłego piłkarza GKS-u Katowice, a także usiłowanie zabójstwa jego ojca.
Według ustaleń śledczych, 21 sierpnia 2016 r. N. miał śmiertelnie ugodzić nożem 19-latka (zadał ciosy w serce i wątrobę). Do zdarzenia doszło w centrum Katowic, kiedy wracający z meczu pseudokibice GieKSy pobili się z klientami jednej z dyskotek. W bójce ucierpiał też ojciec Koszowskiego.
ZOBACZ: Podejrzany o zabójstwo piłkarza z Katowic jest już w Polsce. Grozi mu dożywocie >>
Fanatyczny sympatyk GKS-u po rzekomym zabójstwie sportowca wyjechał z Polski. Ukrywał się w Niemczech, Czechach, Irlandii i Hiszpanii. Został aresztowany w październiku 2017 r. na obrzeżach miasteczka Perafort w Katalonii. N. podważa ustalenia śledztwa. Przed sądem zeznał, że w dniu śmierci Koszowskiego nie było go w centrum Katowic. Jak twierdzi, nie było go też na meczu GKS-u.
Ucieczkę z Polski oskarżony tłumaczy tym, że działał pod wpływem emocji. Wystraszył się, kiedy usłyszał w mediach, że jest poszukiwany przez policję. N. jest tymczasowo aresztowany. Oskarżonemu o zabójstwo grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Dariusz N. usłyszał zarzut zabójstwa byłego piłkarza. Grozi mu dożywocie >>
ZOBACZ WIDEO Wszołek alternatywą dla Grosickiego? "Nikomu nie zamykam drogi do kadry"