Geoffrey Kondogbia w meczu Celtic - Valencia otrzymał żółtą kartkę, która miała go wykluczyć z rewanżu. Hiszpanie wygrali pierwszy mecz 2:0. W jego końcówce 26-letni pomocnik opóźniał grę, za co został napomniany przez arbitra.
Czytaj również: Zakaz transferowy niesie spore konsekwencje dla Chelsea
Nie można było mieć żadnych wątpliwości, że Kondogbia chciał pauzować w rewanżu, aby być pewnym występu w kolejnej rundzie Ligi Europy. UEFA podjęła jednak decyzję, że zawodnik Valencii nie zagra również w dwóch spotkaniach 1/8 finału Ligi Europy z FK Krasnodar.
Taka decyzja powoduje, że większe powody do obaw ma Real Madryt i Sergio Ramos. Hiszpan po meczu z Ajaxem Amsterdam (wygrana 2:1) przyznał się, że celowo otrzymał żółtą kartkę. Co prawda dość szybko wycofał się z tej wypowiedzi i zaprzeczał oskarżeniom, to obserwatorzy są raczej zgodni, że jego faul był celowy i również miał na celu "wyczyszczenie" się z kartek na ćwierćfinały Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Świetna forma napastników problemem Brzęczka? "Jestem po rozmowach z Lewandowskim i Piątkiem"
Czy UEFA odważy się ukarać obrońcę Realu Madryt? W jego przypadku sytuacja nie jest aż tak oczywista, jak u Kondogbii. Sergio Ramos popełnił jednak faul, a nie grał na czas, więc ciężko będzie udowodnić celowość zagrania. Wydaje się, że nawet gdyby UEFA nałożyła dodatkową karę, to nie będzie ona aż tak dotkliwa, jak w przypadku piłkarza Valencii.
Jak na razie wiadomo tyle, że po meczu Ajax - Real UEFA wszczęła śledztwo w tej sprawie. Wyników dochodzenia jeszcze nie ma.