Premier League: koniec dobrej passy Tottenhamu Hotspur

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: radość zawodników Burnley
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: radość zawodników Burnley

Po czterech zwycięstwach z rzędu w Premier League Tottenham Hotspur znalazł pogromcę. Dość niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Burnely (1:2) na otwarcie 27. kolejki.

Ale mecz na stadionie Burnley FC zaczął się dobrze dla Tottenhamu Hotspur zanim rozbrzmiał tak naprawdę pierwszy gwizdek sędziego. Powrót po kontuzji Harry'ego Kane'a to zawsze doskonała informacja dla Mauricio Pochettino. Anglik opuścił sześć spotkań, ale aż pięć z nich Koguty i tak wygrały.

Na gole jednak trzeba było czekać do drugiej połowy. Burnley, schowane za podwójną gardą, wywalczyło rzut rożny. Dośrodkowanie Dwighta McNeila na gola zamienił Chris Wood. Środkowy napastnik Burnley idealnie uderzył piłkę głową i futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki zanim przekroczyła linię bramkową.

Tyle, że gospodarze cieszyli się z prowadzenia zaledwie osiem minut. Danny Rose niemal z linii środkowej tak wyrzucił aut do Kane'a, że Anglik idealnie zastawiając się przed obrońcą, wpadł w pole karne i po precyzyjnym strzale przy słupku mógł cieszyć się z 15. gola w Premier League.

ZOBACZ WIDEO Piątek jak maszyna! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Decydujący cios zadali gospodarze. Sześć minut przed końcem Ashley Barnes z czterech metrów wpakował piłkę do siatki i Tottenham przegrał siódmy mecz w Premier League. Co ciekawe, Koguty w tym sezonie jeszcze ani razu nie zremisowały swojego spotkania.

Londyńczycy pozostają na trzecim miejscu w tabeli. Burnley awansowało na 13. pozycję.

Zobacz także: Włosi uderzają w Arkadiusza Milika. "Jego błędy kosztują za dużo"

Zobacz także: Krzysztof Piątek osiągnął kolejną granicę. Obserwuje go milion osób

Burnley FC - Tottenham Hotspur 2:1 (0:0)
1:0 - Chris Wood 57'
1:1 - Harry Kane 65'
2:1 - Ashley Barnes 84'

Składy:

Burnley: Heaton - Bardsley, Tarkowski, Mee, Taylor - Hendrick (80' Brady), Westwood, Cork, McNeil (80' Gudmundsson) - Barnes, Wood.

Tottenham Hotspur: Lloris - Foyth (76' Lamela), Alderweireld, Vertonghen - Aurier, Moussa Sissoko, Eriksen, Winks (62' Llorente), Rose - Kane, Son (88' Lucas Moura).

Żółte kartki: Bardsley (Burnley) oraz Lamela, Foyth, Llorente (Tottenham).

Sędzia: Mike Dean.

Źródło artykułu: