Media: Gareth Bale wściekły na otoczenie. Oberwało się kolegom z drużyny

Getty Images / Aitor Alcalde / Na zdjęciu: Gareth Bale i Franco Vazquez
Getty Images / Aitor Alcalde / Na zdjęciu: Gareth Bale i Franco Vazquez

Walijczyk nie czuje się szczęśliwy w Realu Madryt. Gareth Bale ma pretensje do całego świata, że jest niesprawiedliwie traktowany. Na cenzurowanym u skrzydłowego znaleźli się Marcelo oraz Thibaout Courtois.

Gareth Bale zapewnił w niedzielę bezcenne trzy punkty dla Realu Madryt. Na twarzy skrzydłowego nie malował się uśmiech, tylko złość i frustracja. Nie cieszył się po strzelonej bramce, odrzucił gratulacje ze strony Lucasa Vazqueza. Bliżej zachowaniu 29-latka przyjrzała się hiszpańska "Marca", która podała wszystkie powody negatywnego zachowania piłkarza.

"Bale od dawna nie rozumie ciągłej krytyki ze strony kibiców czy mediów, uznaje ją za mocno niesprawiedliwą" - donosi największy dziennik z Madrytu. Walijczyk stracił miejsce w składzie na rzecz 18-letniego Viniciusa Juniora i jest jedynie rezerwowym. Skrzydłowy uważa, iż po wyleczeniu kontuzji jego status w drużynie powinien ulec zmianie. Domaga się większego szacunku.
Czytaj także: Marek Wawrzynowski: polska Ekstraklasa na peryferiach Europy (felieton)

 
Jak się okazuje, opinie kibiców oraz dziennikarzy nie bolą zawodnika najmocniej. Ma żal do kolegów z drużyny, którzy w ostatnich tygodniach publicznie wypowiadali się na jego temat życia. Jako pierwszy głos zabrał Thibaut Courtois, który mówił o nieobecności piłkarza na klubowej kolacji.

ZOBACZ WIDEO Karne zdecydowały o zwycięstwie Manchesteru City! Skandaliczne zachowanie bramkarza Chelsea! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- On izoluje się od drużyny, co dla klubu stanowi olbrzymi problem. Kiedyś zorganizowaliśmy w Realu wspólną kolację w restauracji. Mieliśmy spotkać się o godz. 21:45. Bale jednak odmówił przyjścia. "Chodzę spać o 23" - tłumaczył - powiedział belgijski bramkarz.

Oliwy do ognia dolał Marcelo. - Porozumiewamy się za pomocą gestów. Mówię do niego tylko "hi, hello y good wine" - śmiał się Brazylijczyk, który nie mógł zrozumieć, dlaczego Bale przez 6 lat nie nauczył się języka hiszpańskiego.

Zobacz także: Lewandowski ustawiony za Piątkiem lub Milikiem?

"Walijczyk nie zrozumiał, dlaczego koledzy opowiadali w taki sposób o jego życiu prywatnym. On sam uznaje siebie za 100-procentowanego profesjonalistę, który ciężko pracuje" - dodaje "Marca", która zauważa, iż skrzydłowy nie wypowiadał się np. na temat nadwagi Marcelo.

Bale rozegrał dla Królewskich łącznie 220 spotkań, w których strzelił 101 bramek oraz zaliczył 63 asysty.

Źródło artykułu: