Borussia Moenchengladbach - Bayern Monachium. Wielka rywalizacja po 40 latach

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium

W latach 70. mecze Borussii Moenchengladbach i Bayernu Monachium elektryzowały futbolową Europę. Potem liczył się tylko Bayern, zaś wielki rywal włączał się do poważnej gry tylko sporadycznie.

Historię Bundesligi można by sprowadzić do rywalizacji Bayernu Monachium z wrogiem. Zawsze znajdowali się śmiałkowie, którzy próbowali utrącić króla. Był Hamburger SV, Werder Brema czy kilka razy Borussia Dortmund. Ale pierwsza i być może największa dotychczas rywalizacja miała miejsce w latach 70., gdy Bawarczycy musieli stawić czoła Borussii M'gladbach.

Jeszcze w latach 60. od początku rozgrywek, Bundesligę wygrywały różne drużyny. Ale już od roku 1969 zaczyna się dominacja dwóch drużyn. Bayern i Borussia przez 9 sezonów podzieliły się tytułami mistrzowskimi. Co więcej, aż w sześciu z tych sezonów oba zespoły stawały na podium.

W Bundeslidze

SezonBayern MonachiumBorussia M'Gladbach
1968/69 1 3
1969/70 2 1
1970/71 2 1
1971/72 1 3
1972/73 1 5
1973/74 1 2
1974/75 10 1
1975/76 3 1
1976/77 7 1

Bayern był już w tym czasie najbardziej kochaną i nienawidzoną drużyną Niemiec. Dla jego antagonistów Borussia była tym dobrym. A więc również w Niemczech znalazła ujście odwieczna walka dobra ze złem. Borussia prowadzona przez Hannesa Weissweilera była uważana za zespół grający piękny widowiskowy futbol, Bayern miał być odpowiedzialny za piłkę brzydką ale efektywną. Oczywiście wiele w tym mitologii.

ZOBACZ WIDEO Polscy piłkarze w wysokiej formie. Przepiękny gol Milika z rzutu wolnego

Jak pisze Ulrich Hesse w książce "Tor! Historia niemieckiej piłki nożnej": "Większość z naprawdę porywających meczów Bundesligi w tamtym okresie była z udziałem Bayernu, nie Gladbach. Prawda, Źrebaki były odpowiedzialne za największe pogromy: 12:0 z Dortmundem (1978 r.) oraz 11:0 z Schalke (1969 r.), ale to nie były ekscytujące widowiska, a raczej spektakle cyrkowe. Porównajmy to z legendarnym wyjazdowym spotkaniem Bayernu z Kaiserslautern pod koniec 1973 roku. Bawarczycy prowadzili 4:1 po 57 minutach, a mimo to przegrali 4:7. Tego samego roku Bayern przegrywał 0:3 z Schalke, a później 2:5, a mimo to udało mu się wywalczyć punkt. Szczęśliwe trafy z jednego szczególnego sezonu? Możemy poszerzyć listę. W przedostatniej kolejce sezonu 1974/1975 Gerd Mueller strzelił cztery gole w Dusseldorfie, Bayern prowadził 3:1, a później 4:2, ale przegrał 5:6. Pewnego dnia we wrześniu 1976 roku Bayern gonił wynik przeciwko gospodarzom z Bochum, którzy po ośmiu minutach drugiej połowy prowadzili 4:0. Dwadzieścia minut później Bayern prowadził 5:4, następnie stracił wyrównującą bramkę, ale ostatecznie wygrał 6:5".

Wydawało się, że te dwie drużyny będą już rządziły wiecznie.Tym bardziej, że również w europejskich pucharach stanowiły dwie europejskie potęgi. W latach 70. obie drużyny aż 11-krotnie dochodziły co najmniej do półfinałów europejskich pucharów, z czego aż 5 razy triumfowały. Bayern trzy razy w Pucharze Mistrzów, Borussia dwukrotnie w Pucharze UEFA, wówczas wielokrotnie silniejszym niż dzisiejsza Liga Europy.

W Europie

Sezon Bayern Monachium Borussia M'Gladbach
1969/70 Puchar Mistrzów - 1. runda -
1970/71 Puchar Miast Targowych (Puchar UEFA) - ćwierćfinał Puchar Mistrzów - 1/8 finału
1971/72 Puchar Zdobywców Pucharów - półfinał Puchar Mistrzów - 1/8 finału
1972/73 Puchar Mistrzów - ćwierćfinał Puchar UEFA - finał
1973/74 Puchar Mistrzów - zwycięstwo Puchar Zdobywców Pucharów -półfinał
1974/75 Puchar Mistrzów- zwycięstwo Puchar UEFA - zwycięstwo
1975/76 Puchar Mistrzów - zwycięstwo Puchar Mistrzów - ćwierćfinał
1976/77 Puchar Mistrzów - ćwierćfinał Puchar Mistrzów - finał
1977/78 Puchar UEFA - 3. runda Puchar Mistrzów - półfinał
1978/79 - Puchar UEFA - zwycięstwo
1979/80 Puchar UEFA - półfinał Puchar UEFA -finał

Tu warto zwrócić uwagę, że Borussia w najważniejszych momentach przegrywała *w finale i półfinale Pucharu Mistrzów z Liverpoolem), a Bayern wygrywał. To pozwoliło fanom "Źrebaków" jak nazywany jest klub, stworzyć mit cierpiętników. "Zło" zwyciężyło. Tak samo jak w rywalizacji największych gwiazd i symboli drużyny. Franz Beckenbauer zostanie zapamiętany jako wielki geniusz i strateg, Guenter Netzer jako wielki buntownik. Oczywiście tych wielkich piłkarzy było znacznie więcej. W Monachium Sepp Maier, Paul Breitner, Uli Hoeness czy genialny Gerd Mueller , po drugiej stronie Uli Stielke, Rainer Bonhof, Allan Simonsen i Jupp Heynckes.  
   
Rywalizacja z czasem się wypalała. Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach co najmniej kilka klubów niemieckich było mocnych, choćby Eintracht Frankfurt, 1.FC Koeln, VfB Stuttgart czy aspirujący z czasem do miana europejskiej potęgi Hamburger SV. Na pewno wpływ na powolne staczanie się Borussii miał czynnik ekonomiczny. W tamtych czasach nie było jeszcze wielkich pieniędzy z transmisji telewizyjnych czy nagród z Ligi Mistrzów, która zostanie powołana dopiero w latach 90-tych. Z kolei transfery gotówkowe nie były tak spektakularne. Głównymi źródłami dochodów były bilety i sprzedaż gadżetów klubowych, również nieporównywalny w żadnym stopniu z dzisiejszym. Kluby rywalizowały o graczy głównie na swoim rynku, ponieważ dopiero w latach 90. wejdzie uwolnienie rynku europejskiego i większa penetracja rynków afrykańskiego oraz południowoamerykańskiego.

W tych okolicznościach trudno było przetrwać dłużej drużynie z miasta liczącego nieco ponad 250 tysięcy mieszkańców i mającego stadion mieszczący zaledwie 34,5 tysiąca fanów. Dla porównania Hamburg w połowie lat 80. liczył 1,6 miliona mieszkańców, Monachium prawie 1,3 mln, Kolonia 920 tysięcy, Frankfurt 600 tysięcy, Stuttgart 560 tysięcy. Drużyny ze wszystkich tych miast miały również znacznie większe stadiony, zwykle dwukrotnie. A więc większe pod każdym względem możliwości.

Legenda Bayernu i Gladbach - Jupp Heynckes

Wracając do ligi, jak czytamy w książce "Tor! Historia niemieckiego futbolu" Ulricha Hesse, rok później (w 1978 r. - red.) Borussia nie ustanowiła nowego rekordu tylko przez najmniejszą różnicę w historii Bundesligi - do będącej na samym szczycie Kolonii zabrakło im zaledwie trzech zdobytych goli. I wtedy wszystko się skończyło. Źrebaki zaczęły utykać i wkrótce zwolniły do kłusa. Były jeszcze blisko kolejnego tytułu w 1984 roku, gdy zakończyły jako jeden z trzech topowych zespołów, wszystkie z taką samą liczbą punktów. Jednakże końcowy rezultat nie był tak frustrujący, jak może wynikać z tabeli (Gladbach przystępował do ostatniej kolejki z dwoma punktami i 17 bramkami straty do lidera) i był to łabędzi śpiew zespołu, pożegnalne fanfary".

Pewnym symbolem poddania się był transfer Lothara Matthaeusa z Borussii do Bayernu w 1984 roku. Ten jeden z największych piłkarzy w historii niemieckiej piłki wyczuł, że łódź nabiera coraz więcej wody i ulotnił się do drużyny wielkiego rywala. Ciekawe, że wiele lat później największe trumfy Bayernu przypadną na czas, gdy trenerem drużyny zostanie Jupp Heynckes, kto wie czy nie największa legenda Borussii.

Nerwowy Bayern przeciwko podrażnionej Borussii

Borussia od 30. lat zaledwie raz znalazła się na ligowym podium. Całkiem niedawno bo w sezonie 2014/15. Teraz ma na to drugą szansę. Tytułu już nie wywalczy, ale może bardzo skomplikować staremu rywalowi walkę o tytuł. A to by było zawsze coś.

Komentarze (0)