W ostatnim starciu z Manchesterem City (mistrz Anglii wygrał po rzutach karnych) podstawowy dotąd bramkarz "The Blues" odmówił zejścia z boiska w końcówce dogrywki. Kepa Arrizabalaga zlekceważył polecenie trenera Maurizio Sarriego i ten w końcu musiał pozwolić mu pozostać na boisku.
Szkoleniowiec powiedział, że nie ukaże swojego podopiecznego, ale ostatecznie nie wystawił go na mecz z Tottenhamem, a zastąpił go Wilfredo Caballero. Z Fulham Arrizabalaga już zagrał.
Czytaj też:
-> Premier League: Kepa Arrizabalaga stracił miejsce w bramce Chelsea, grają Polacy
-> "LewanREKORDski". Bayern Monachium dumny z Roberta Lewandowskiego
- To była normalna decyzja, popełnił duży błąd i już za niego zapłacił. Teraz sprawa jest zamknięta. Oczywiście można było go odsunąć od zespołu do końca sezonu, ale to osoba, która rozumie i dobrze reaguje - wyjawił trener po starciu z Fulham.
ZOBACZ WIDEO Karne zdecydowały o zwycięstwie Manchesteru City! Skandaliczne zachowanie bramkarza Chelsea! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Sarri nie chciał dłużej karać bramkarza. - Znam go bardzo dobrze. Jest sprytny, ma świetną mentalność. Popełnił błąd, wyjaśniliśmy to nieporozumienie i już starczy. Mógłbym to oczywiście inaczej rozwiązać, ale pominięcie go w jednym meczu, było wystarczającym rozwiązaniem - podkreślił.
- Teraz wiem bardzo dobrze, że Caballero jest świetnym bramkarzem i ważnym elementem naszej układanki. Muszę dla niego znaleźć miejsce - zapowiedział.