Liga Mistrzów 2019. AS Roma wściekła, Szymon Marciniak pod ostrzałem. "Dosyć tego g...!"

Getty Images / Octavio Passos / Na zdjęciu: Alessandro Florenzi i arbiter Cuneyt Cakir
Getty Images / Octavio Passos / Na zdjęciu: Alessandro Florenzi i arbiter Cuneyt Cakir

- To wstyd - grzmiał obrońca AS Roma Kostas Manolas. - Mam dosyć tego g... - nie wytrzymał prezydent klubu Jim Pallotta. Atakują w ten sposób sędziów meczu z FC Porto w Lidze Mistrzów. VAR obsługiwał Szymon Marciniak.

Była już 120 minuta gry, AS Roma przegrywała 1:3 i brakowało jej gola do awansu do ćwierćfinału. Wtedy w polu karnym Moussa Marega zahaczył - jak pokazały powtórki  - Patrika Schicka. Arbiter główny Cuneyt Cakir konsultował tę sytuację z sędzią VAR Szymonem Marciniakiem, ale nawet nie zdecydował się, aby samemu spojrzeć w monitor. Ewidentnie po podpowiedzi polskiego arbitra nie podyktował rzutu karnego. AS Roma odpadła z Ligi Mistrzów.

Kostas Manolas, obrońca włoskiej drużyny zaatakował arbitrów: - Sędzia dał im jednego karnego, ale nam już nie podyktował. A karny był oczywisty. Mamy VAR, a sędzia nawet nie chce obejrzeć sytuacji. To wstyd, bo gdy drużyna daje z siebie wszystko na boisku, to nie zasługuje, aby odpaść w ten sposób. Sędzia powiedział, że asystenci VAR mówili mu, że nic nie ma. On sam powinien zobaczyć to zdarzenie. To jasne, że był kontakt.

A potem nie wytrzymał prezydent Romy James Pallotta. Jego mocny atak na arbitrów zacytował oficjalnie klub: - Rok temu prosiliśmy o VAR w Lidze Mistrzów, bo zostaliśmy skrzywdzeni w półfinale. A dziś chociaż VAR był, jesteśmy okradzeni. Schick był faulowany w polu karnym, powtórki to pokazały, a sędzia nic nie zrobił. Mam dosyć tego g... Brak mi słów.

Sytuacja jest bardzo kontrowersyjna. Kontaktu między piłkarzami mógł na żywo nie widzieć sędzia główny, ale - tak się wydaje - musieli zobaczyć sędziowie na monitorach. I to po ich interwencji Cakir nawet nie spojrzał na powtórkę. Sytuacja jest już różnie oceniana w samym środowisku sędziowskim. Pojawiają się opinie, że wcale nie była taka jednoznaczna.

Kapitan AS Roma Daniele De Rossi też uważa, że brak decyzji o karnym jest błędem.  - Boli, ponieważ jest to ludzki błąd. Prosiłem sędziów o wyjaśnienie, jednak dostałem wymijające odpowiedzi.

Trzy minuty przed tą kontrowersją arbitrzy też użyli VAR dyktując rzut karny dla FC Porto. W tej sytuacji nie ma żadnych dyskusji, bo decyzja była jak najbardziej prawidłowa.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"