Liga Europy: Dinamo Zagrzeb nie zatrzymuje się. Powrót Damiana Kądziora

PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: piłkarze Dinama Zagrzeb
PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: piłkarze Dinama Zagrzeb

Dinamo Zagrzeb przystąpi z zaliczką 1:0 do rewanżu z Benficą Lizbona. Stawką dwumeczu jest awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Inter Mediolan zremisował we Frankfurcie, a Slavia Praga w Sewilli.

Damian Kądzior był po raz pierwszy w tym roku w podstawowym składzie Dinama Zagrzeb. Reprezentant Polski był wcześniej kontuzjowany, a kiedy wrócił do zdrowia, był zmiennikiem w dwóch poprzednich meczach w lidze chorwackiej. Kądzior został ustawiony przez Nenada Bjelicę w drugiej linii i miał współpracować przede wszystkim z Danim Olmo. Grał do 84. minuty.

Wspomniany Hiszpan wywalczył rzut karny, którego w gola na 1:0 dla Dinama zamienił w 38. minucie Bruno Petković. Mistrz Chorwacji objął prowadzenie zasłużenie. Już wcześniej Odisseas Vlachodimos interweniował z trudem po strzałach Olmo i Kądziora. Polak próbował pokonać Niemca technicznym uderzeniem z rzutu wolnego.

Benfica miała co prawda przewagę w posiadaniu piłki, ale po godzinie w strzałach było 8:2 dla mistrza Chorwacji. Dinamo było konkretniejsze, ale potrafiło to udokumentować skromną zaliczką. Na razie cieszy się z szóstego w sezonie zwycięstwa u siebie w europejskich pucharach. Jego przygoda w Lidze Europy jest już rekordowo długa, a także wyeliminowanie portugalskiego klubu jest realne, biorąc pod uwagę wynik i obraz konfrontacji w Zagrzebiu.

Czytaj także: Piotr Zieliński o tatuażach. "Musiałbym zapytać mamę"

ZOBACZ WIDEO Hierarchia polskich napastników? "Lewandowski, Milik, Piątek. Piątkowi jeszcze trochę brakuje"

Jeden z niemieckich komentatorów nazwał "Meksykiem" atmosferę towarzyszącą początkowi meczu Eintrachtu Frankfurt z Interem Mediolan. Nerazzurrich w Niemczech powitano głośnymi gwizdami i buczeniem. Piłkarze z Mediolanu nie dali się mocno zdeprymować i to oni oddali pierwsze, celne uderzenie. W Kevina Trappa trafił Danilo D'Ambrosio. Generalnie podopieczni Luciano Spallettiego radzili sobie w pierwszej połowie poprawnie. Znacznie lepiej niż w fazie grupowej Lazio na tle zespołu z Frankfurtu.

Z czasem również Eintracht zorganizował się do ataku. Ofensywa jest jego znakiem rozpoznawczym w przeciwieństwie do Interu, za którego wizytówkę uchodzi szczelna z reguły obrona. Gospodarze zagrali w czwartek bez Ante Rebicia, a przyjezdni wciąż radzą sobie bez Mauro Icardiego.

Bezbramkowy wynik powinien zmienić Marcelo Brozović, ale jego strzał z rzutu karnego, po faulu na Lautaro Martinezie, zatrzymał Kevin Trapp. Po przerwie zespół z Bundesligi ruszył do ataku i Sebastien Haller wpakował piłkę do siatki Interu, tyle że sędzia asystent pokazał spalonego. Po raz pierwszy przyjezdni znaleźli się w opałach, ale przetrwali najtrudniejszy dla siebie fragment meczu i zremisowali 0:0.

Czytaj także: Hiszpańskie media w szoku po klęsce Królewskich

Do pojedynku czeskich bramkarzy doszło w Sewilli. Ani Tomasowi Vaclikowi, ani stojącemu między słupkami Slavii Praga, Ondejowi Kolarowi nie udało się zachować czystego konta. Już po 45 minutach było 2:2. Pierwsza bramka padła zanim minęło 60 sekund wskutek karygodnego błędu Slavii przy wyprowadzeniu piłki. Czeska drużyna nie podłamała się fatalnym początkiem i potrafiła odpowiedzieć Sevilli. Na domiar złego dla Vaclika po 45 minutach zakończył z powodu kontuzji występ w meczu z rodakami. Jego zmiennik Juan Soriano nie skapitulował, a wynik nie uległ zmianie.

Blisko awansu jest Villarreal CF, który wygrał na wyjeździe 3:1 z Zenitem Sankt Petersburg. Rosyjski klub odniósł wcześniej komplet sześciu zwycięstw na własnym stadionie w Lidze Europy. Miał bilans goli 20:4. W czwartek Zenit dostał zimny prysznic.

1/8 finału Ligi Europy:

Dinamo Zagrzeb - Benfica Lizbona 1:0 (1:0)
1:0 - Bruno Petković (k.) 38'

Eintracht Frankfurt - Inter Mediolan 0:0

Sevilla FC - Slavia Praga 2:2 (2:2)
1:0 - Wissam Ben Yedder 1'
1:1 - Miroslav Stoch 25'
2:1 - Munir El Haddadi 28'
2:2 - Alex Kral 39'

Zenit Sankt Petersburg - Villarreal CF 1:3 (1:1)
0:1 - Vicente Iborra 33'
1:1 - Sardar Azmoun 35'
1:2 - Gerard Moreno 64'
1:3 - Manu Morlanes 71'

Stade Rennais - Arsenal FC 3:1 (1:1)
0:1 - Alex Iwobi 4'
1:1 - Benjamin Bourigeaud 44'
2:1 - Nacho Monreal (sam.) 68'
3:1 - Ismaila Sarr 89'

Źródło artykułu: