Kamil Grabara znów skrytykował bramkarza z Ekstraklasy. Tym razem golkipera Górnika Zabrze
Kiedyś Kamil Grabara zaczepiał na Twitterze Seweryna Kiełpina, golkipera Wisły Płock. W piątkowy wieczór bramkarz Liverpoolu, który gra na wypożyczeniu w duńskim AGF Aarhus, skrytykował Martina Chudego z Górnika Zabrze.
20-letni bramkarz krytykował także golkiperów z Lotto Ekstraklasy. W piątkowy wieczór zrobił to ponownie. W derbowym spotkaniu w Zabrzu błąd popełnił golkiper Górnika Martin Chudy, który przepuścił strzał Mikkela Kirkeskova (Piast Gliwice) z rzutu wolnego. Słowak był źle ustawiony, interweniował spóźniony.
Przeczytaj także: Świetny początek Kamila Grabary w Danii. Polak w "11" miesiąca
Grabara szybko mu to wytknął. "Właśnie Chudy wypisał się z gry. Już starczy" - napisał bramkarz Liverpool FC, który obecnie jest wypożyczony do duńskiego AGF Aarhus.
Właśnie Chudy wypisał się z gry. Już starczy.
— Kamil Grabara (@Kamil_Grabara1) 8 marca 2019
Wcześniej pochodzący z Rudy Śląskiej Grabara zaczepiał na Twitterze m.in. Seweryna Kiełpina. W lipcu 2017 r., po błędzie zawodnika Wisły Płock, napisał w sieci: "Dobrze, że ruszyła Ekstraklasa, można podziwiać kwiat bramkarstwa". Kiełpin zareagował, odpowiadając: "Mistrzu, zagraj najpierw jakiś mecz w seniorskiej piłce, a potem weź się za Twittera".
Grabara wyjaśnił tę sytuację w niedawnym wywiadzie dla WP SportoweFakty. - Zdarzyły się z mojej strony jakieś głupie komentarze, ale to na pewno nie z tego powodu, że mi odwaliło. Na przykład gdy napisałem, że "rusza ekstraklasa, więc będzie można podziwiać kwiat bramkarstwa". Ale czy nie miałem racji? No miałem - powiedział.