[tag=600]
Raków Częstochowa[/tag] sprawił wielką sensację w ćwierćfinale Pucharu Polski. Lider I ligi na własnym stadionie ograł Legię Warszawa (2:1). Gol na wagę awansu padł w drugiej połowie dogrywki. Pięć minut później (w 117. minucie) boisko opuścił Piotr Malinowski, który wcześniej doznał groźnego urazu.
Puchar Polski: Zachwyty nad Papszunem, krytyka Sa Pinto. Twitter skomentował mecz Raków - Legia >>
34-letni pomocnik w jednej z sytuacji pechowo zderzył się z kolegą z zespołu Arkadiuszem Kasperkiewiczem. Na głowie "Maliny" pojawiło się rozcięcie, z którego lała się krew.
Po meczu pojawiło się zdjęcie Malinowskiego. Rana wygląda na głęboką i dodatkowo zajmuje sporą część czoła.
Prawdopodobnie piłkarzowi zostanie pamiątka na całe życie w postaci blizny. Graczowi Rakowa będzie jednak przypominać o wyeliminowaniu Legii.
Raków Częstochowa zachwycił Polskę. "Zrobiliśmy coś niemożliwego" >>
ZOBACZ WIDEO Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"