612 meczów. Bilans Daniele De Rossiego w trakcie niemal dwóch dekad w AS Roma może imponować. Nie wiadomo jednak czy 36-latek zdoła wytrwać na boisku do czasu świętowania dwudziestej rocznicy pobytu w rzymskim klubie. Ma bowiem poważnie rozważać zakończenie kariery piłkarskiej.
- Daniele przez całe swoje życie był piłkarzem. Wkrótce jednak będzie musiał podjąć najtrudniejszą decyzję w swoim życiu. Wiem, że niedługo przyjdzie czas, kiedy będzie musiał powiedzieć "dość" - powiedziała jego żona w wywiadzie dla "Vanity Fair".
- Nigdy nie widziałam swojego męża w złym nastroju, mimo że przeszedł naprawdę wiele. Zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym. Ale nie narzekał, nie przynosił swoich problemów i pracy do domu. Teraz jest tak samo - dodała Sarah Felberbaum.
ZOBACZ WIDEO: Derby Krakowa meczem podwyższonego ryzyka. "To co się działo dwa lata temu było patologią"
De Rossi jest legendą Romy. Trafił do tego klubu jako junior w 2000 roku. Po raz pierwszy pojawił się na ławce rezerwowych seniorskiej drużyny w ostatnim mistrzowskim sezonie swojego klubu (2000/01), a zadebiutował w niej na początku kolejnego. Wkrótce stał się dla niej niezastąpiony i wspólnie z Francesco Tottim został jej symbolem.
Mistrz świata z 2006 roku nigdy nie zdecydował się opuścić ASR, mimo wielu propozycji zza granicy. Być może jednak teraz zrobiłby wyjątek. - Jakieś doświadczenie poza Włochami? Dlaczego nie? Jesteśmy przywiązani do kraju i rodziny, ale bardzo chętnie spróbowalibyśmy czegoś nowego - zakończyła rozmowę jego żona.
Czytaj także: AS Roma wściekła na Szymona Marciniaka po odpadnięciu z LM
Warto zauważyć, że obecny kontrakt De Rossiego wygasa z końcem czerwca tego roku. W obecnym sezonie zawodnik rozegrał tylko 19 spotkań, ponieważ najpierw zmagał się z kontuzją stopy, później kolana, a ostatnio trapi go uraz mięśniowy.