Jaroszewski: Boniek musi komentować wszystko, choć się nie zna

Jakub Błaszczykowski odpowiedział Zbigniewowi Bońkowi. "Nie wiem, czy to jest dobry sposób komunikacji"

Nie jest tajemnicą, że Zbigniew Boniek nie darzy się wielką sympatią z prezesem Zagłębia Sosnowiec Marcinem Jaroszewskim. Wszystko zaczęło się podczas ostatnich wyborów w Polskim Związku Piłki Nożnej, gdy Jaroszewski poparł w drugiej turze Józefa Wojciechowskiego.

Prezes klubu Lotto Ekstraklasy nie wierzy jednak, że to Boniek ma wpływ na niektóre decyzje sędziów, którzy jego zdaniem krzywdzą w tym sezonie jego drużynę.

- Twierdzenie, że Boniek w jakikolwiek sposób wpływa na niekorzystne dla nas decyzje sędziów, jest bzdurne. Nie wierzę, że rano siedzi w Warszawie albo w Rzymie i przy kawie oraz croissancie knuje przeciwko Zagłębiu. Kto tak myśli, jest idiotą - przekonuje Jaroszewski w rozmowie z gazetą "Sport".

ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski pewniakiem w kadrze? "W tej chwili nie widzę nikogo, kto mógłby go zastąpić"

Boniek zabrał głos ws. pomnika ks. Jankowskiego

Mówi również, że w pierwszej turze tamtejszych wyborów poparł Bońka, a dopiero w drugiej Wojciechowskiego. - Nie ukrywam, że zostałem poproszony, by poprzeć Wojciechowskiego. I tak zrobiłem. Zresztą to już przeszłość, która na swój sposób żyje teraz w wyobraźni kibiców - ocenia.

Jaroszewski uważa po prostu, że prezes PZPN ma potrzebę wypowiadania swojego zdania w każdym temacie.

- Boniek ma potrzebę komentowania wszystkiego, nawet jeśli na jakiś temat nie posiada jakiejkolwiek wiedzy albo posiada co najwyżej płytką. Któregoś razu skomentował nawet aferę z udziałem Moniki Levinsky. Po prostu tak już ma, że musi skomentować - i czasem mu ten sarkazm świetnie wychodzi. Sęk w tym, że nie zawsze.

- Wracając jednak do tego, co napisał na mój temat, że jestem prezesem z nadania politycznego - myślę, że Zbigniew Boniek chciałby być takim trenerem, jakim ja jestem prezesem - podsumowuje.

Włoski portal o powiązaniach Bońka z agentem piłkarskim

W sobotnim meczu 26. kolejki Lotto Ekstraklasy Zagłębie zagra u siebie z liderem tabeli, Lechią Gdańsk.