Puchar Anglii: o krok od sensacji w meczu Man City. Sędzia pomógł mistrzom Anglii

Getty Images / Harry Trump / Na zdjęciu: Fabian Delph fauluje Connora Robertsa
Getty Images / Harry Trump / Na zdjęciu: Fabian Delph fauluje Connora Robertsa

Nie ma VAR-u, są kontrowersje. Manchester City awansował do półfinału Pucharu Anglii, ale Swansea City (drugi poziom rozgrywkowy w Anglii) sprawiła sporo problemów mistrzom Anglii. Tym pomogły błędne decyzje sędziowskie. The Citizens zwyciężyli 3:2.

Pierwsza połowa to absolutna sensacja. Manchester City przegrywał z pierwszoligowcem Swansea City 0:2. A zaczęło się standardowo: The Citizens atakowali i tworzyli sobie sytuacje. Wydawało się, że za chwilę Pep Guardiola będzie mógł celebrować bramkę.

Tymczasem w 20. minucie Łabędzie wyprowadziły akcję prawą flanką. Connor Roberts "dziubnął" sobie piłkę przed Fabianem Delphem. Anglik nie trafił w futbolówkę, lecz w zawodnika rywali. Cała sytuacja miała miejsce w polu karnym i sędzia słusznie wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Matt Grimes i bardzo precyzyjnym strzałem pokonał Edersona. Brazylijczyk i tak rzucił się w drugą stronę, więc nie mógł nawet podjąć próby interwencji.

Dziewięć minut później Swansea wyprowadziła bardzo szybką kontrę. Zaczęła się ona jeszcze we własnym polu karnym i po kilku podaniach Bersant Celina z 14 metrów uderzył na tyle precyzyjnie, że Ederson nie sięgnął piłki.

Zobacz także: Anglia: wielka forma Kamila Grosickiego. Kolejne asysty Polaka

Zobacz także: Jose Mourinho - bogaty bezrobotny

ZOBACZ WIDEO Selekcjoner ogłosił powołania na el. Euro 2020. "Jest kilka powrotów i niespodzianek"

Guardiola ze zmianami czekał do 57. minuty. Wówczas wprowadził na boisko Raheema Sterlinga i Ołeksandra Zinczenko. Jednak gdy te roszady nie przyniosły skutku sięgnął po Sergio Aguero. I niedługo później Argentyńczyk przytomnie zagrał do niepilnowanego Bernardo Silvy. Strzał Portugalczyka z siedmiu metrów był nie do zatrzymania.

11 minut przed końcem Sterling wywalczył rzut karny (chociaż wydaje się, że sędzia wcale nie musiał wskazać na "wapno"), który praktycznie na bramkę zamienił Aguero. Praktycznie, ponieważ piłka po jego uderzeniu z "jedenastki" trafiła w słupek, a następnie w nogi bramkarza Kristoffera Nordfeldta i wpadła do siatki.

Tuż przed końcem spotkania The Citizens zadali ostateczny cios. Dośrodkowanie Bernardo Silvy spadło na szósty metr, gdzie Aguero precyzyjnym strzałem głową zdobył bramkę. Niestety, sędziowie nie dostrzegli, że Argentyńczyk był na spalonym i uznali gola.

Ostatecznie Man City wygrał 3:2, ale sędziowie nie zauważyli spalonego Aguero, a i karny na Sterlingu był mocno wątpliwy. To oni awansowali do półfinału Pucharu Anglii.

Swansea City - Manchester City 2:3 (2:0)
1:0 - Matt Grimes (k.) 20'
2:0 - Bersant Celina 29'
2:1 - Bernardo Silva 68'
2:2 - Kristoffer Nordfeldt (sam.) 79'
2:3 - Sergio Aguero 88'

Składy:

Swansea: Nordfeldt - Roberts, Van Der Hoorn, Carter-Vickers, Grimes - Byers (75' John), Fulton (86' Harries) - Dyer (62' Asoro), Celina, Routledge - James.

Man City: Ederson - Walker, Otamendi, Laporte, Delph (57' Zinczenko) - Bernardo Silva, David Silva, Gundogan - Mahrez (64' Aguero), Sane (57' Sterling), Jesus.

Żółte kartki: Laporte (Man City).

Sędzia: Andre Marriner.

Komentarze (4)
avatar
Spidi
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zwykle PZPN pomaga Legii wlasnie za to nie lubie tego klubu I to przyslowie to prawda Gdzie legia nie moze Tam sedzia dopomoze I tell komentarze mielcarskiego cY tell frajery z nc plus tez Czytaj całość
avatar
Tomasz Jacewicz Toruń
16.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Faktycznie, podzielam zdanie redaktora moim zdaniem w końcówce meczu nie było faulu, a jedynie "nurkowanie" piłkarza Man City. 
avatar
SpasionyKot
16.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już dawno nie ma nic wspólnego ze sportem. Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Kto ma awansować, awansuje