Pod koniec pierwszej połowy meczu Napoli - Udinese David Ospina zemdlał i padł na murawę bez kontaktu z rywalem. Był to efekt zderzenia z Ignacio Pusetto w pierwszych minutach spotkania. Wtedy lekarze zabandażowali mu rozciętą głowę i na prośbę zawodnika dopuścili go do dalszej gry.
Zobacz również: Chwile grozy w Neapolu. Ospina padł nieprzytomny na boisko (wideo)
Omdlenie Davida Ospiny wyglądało przerażająco i bramkarz Napoli został przewieziony do szpitala. Badanie tomografem nie wykazało jednak żadnych problemów. Okazało się, że miał on "kryzys hipotensyjny" (spadek ciśnienia krwi spowodował omdlenie).
Ospina w poniedziałek wieczorem lub najpóźniej we wtorek rano opuści szpital i będzie mógł wrócić do domu.
To jednak nie koniec tej sprawy, ponieważ prowadzone jest dochodzenie w sprawie decyzji, które podjęły służby medyczne. Najprawdopodobniej nie zastosowano odpowiednich procedur. W nagłych wypadkach podczas wydarzeń sportowych, a takim z pewnością było omdlenie Ospiny, powinno dojść do konsultacji z pogotowiem ratunkowym. Zarówno w sprawie diagnozy i oceny ryzyka zdrowotnego, jak również wyboru szpitala, posiadającego odpowiedni sprzęt do badania i leczenia.
Napoli pokonało Udinese 4:2, a jedną bramkę zdobył Arkadiusz Milik.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Chwile grozy w Neapolu. Ospina padł nieprzytomny na boisko [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]