Krzysztof Piątek dostał słabe noty za mecz z Interem Mediolan (2:3) (więcej TUTAJ). Ale Włosi nie krytykują Polaka. Wręcz przeciwnie: piszą, że to nie była jego wina, że tak rzadko był przy piłce (więcej statystyk TUTAJ). Fabio Caressa, znany dziennikarz z Włoch, mówi wprost, że Suso po prostu szkodzi reprezentantowi Polski.
- Suso jest szkodliwy dla Piątka. Spowalnia akcje. Napastnikowi trudniej jest uzyskać przewagę nad obrońcą, jeśli Suso zawsze gra tak samo. W tej chwili sposób jego gry nie jest odpowiedni dla Milanu - mówi Caressa, a wtóruje mu były reprezentant Włoch Paolo Di Canio.
- Piątek bardzo dobrze odczytuje, gdzie spadnie piłka. Powinien jednak szybko dostawać piłkę, aby nie dać czasu obronie na reakcję. Czy Suso zawsze robi to samo? Tak, ale najgorsze jest to, że zawsze schodzi na lewą nogę - dodaje Di Canio sugerując, że Hiszpan jest bardzo łatwy do rozszyfrowania dla defensywy.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Wielkie derby Mediolanu! Wojna nerwów dla Interu [ZDJĘCIE ELEVEN SPORTS]
Także były selekcjoner Włochów Roberto Donadoni podkreśla, że słaby występ Piątka w derbach Mediolanu nie jest jego winą. - Jest osamotniony. Z Interem miał niewielką pomoc, która wpłynęła na jego grę - przyznaje. Przy okazji pochwalił defensywę Interu za "energiczność".
Portal milannews24.com podkreśla natomiast, że "Piątek to gracz, który jest gotowy do strzelania goli z ogromną łatwością". Także jednak zauważa, że nie pomagają mu inni zawodnicy Milanu, którzy po prostu nie dostarczają mu podań.
Fala krytyki wylewa się zwłaszcza na Suso. Dziennikarze tego portalu nazywają jego występ "kolejnym rozczarowującym testem". "Suso był zagubiony, powolny, przewidywalny i apatyczny, a przed meczem wyglądał na zdecydowanego i skupionego" - czytamy w artykule.
Kolejny mecz Milan rozegra w sobotę 30 marca. Rywalem będzie Sampdoria Genua. Kilka dni później, we wtorek 2 kwietnia, podopieczni Gennaro Gattuso podejmą Udinese.