Leo Messi wraca do Barcelony. Drobny uraz gwiazdy Argentyny

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Lionel Messi
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Lionel Messi

Leo Messi nie zagra w najbliższym meczu reprezentacji Argentyny z Marokiem. Kapitan Barcelony narzeka na ból w okolicach kości łonowej.

Po prawie 9-miesięcznej przerwie, Lionel Messi ponownie pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Argentyny. Kapitan potrzebował chwili przerwy po nieudanym mundialu w Rosji, w którym "Albicelestes" zakończyli swój udział na etapie 1/8.

Jego powrót do kadry nie wypadł okazale. Przed rozpoczęciem Copa America, gracze Lionela Scaloniego przegrali 1:3 z najsłabszą reprezentacją ostatnich eliminacji do MŚ w strefie Ameryki Południowej - Wenezuelą. Messi przebywał na boisku przez pełne 90 minut a jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Lautaro Martinez.

 Po spotkaniu oficjalny profil reprezentacji Albicelestes na Twitterze poinformował, że Leo Messi nie zagra we wtorkowym meczu w Tangerze z Marokiem. Napastnik narzeka na ból w okolicach kości łonowej i dalsze leczenie kontynuował będzie w Barcelonie.

Zobacz także: Juris Laizans: Gol strzelony Polakom był jednym z najważniejszych w mojej karierze

Sztab reprezentacji Argentyny oraz sama Duma Katalonii chcą dmuchać na zimne i oszczędzać zdrowie swojej największej gwiazdy. Mistrzów Hiszpanii czeka w kwietniu wiele ważnych spotkań, w tym w Lidze Mistrzów z Manchesterem United.
W kadrze Argentyny Messi zadebiutował w 2005 roku. Łącznie w 128 spotkaniach strzelił 65 bramek.

ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. Przegląd prasy prosto z Wiednia: Austriacy rozczarowani, spokojni i... zaskoczeni

Komentarze (5)
Bob Shakalaka
23.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wczoraj piłka szła do przodu wyłącznie gdy miał ją przy nodze Messi. Poza tym co wykreował zagrożenia pod bramką Wenezueli nie stwierdzono. Czytaj całość
avatar
Przemek Janowski
23.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No to jest szansa , że Argentyna powalczy 
avatar
przemek904
23.03.2019
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Czyli znowu się biedny obraził i będzie kończył karierę w reprezentacji po raz 7.