Anglicy idą po awans jak po swoje. Od początku eliminacji drużyna Garetha Southgate'a nie chce popełniać błędów i próbuje udowodnić, że pokolenie, które zajęło czwarte miejsce na MŚ w Rosji chce zawojować również przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Wprawdzie dotychczasowi rywale Lwów Albionu w walce o awans nie są z najwyższej półki, ale ich zwycięstwa są okazałe.
Było tak w poniedziałek z Czarnogórą, a wcześniej z Czechami (5:0). Tym razem zwycięstwo Anglików nie było aż tak sielankowe jak w piątek. Bo to Jordan Pickford jako pierwszy musiał wyciągać piłkę z siatki. Czarnogórcy nie potrafili na dłużej przejąć inicjatywy, ale zdążyli zaskoczyć i napsuć krwi rywalom na początku spotkania.
Czytaj też: Jerzy Brzęczek wybiera bramkarza co pół roku. "Selekcjoner postąpił kurtuazyjnie"
W 17. minucie wynik rywalizacji otworzył piłkarz Legii Warszawa, Marko Vesović. Zawodnik długo prowadził piłkę, z niewielkimi problemami przedarł się w pole karne i technicznie uderzył obok słupka. Pickford nie miał wielkich szans na obronę tego strzału.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Wszystko kręciło się wokół kadry. Oceniamy początek el. ME 2020
Piłkarze Southgate'a nie pozostali dłużni. Nie minął kwadrans a wyjątkową dla siebie bramkę zdobył Michael Keane. 26-letni obrońca Evertonu nie dość, że wyrównał, to jeszcze strzelił premierowego gola dla dorosłej reprezentacji Anglii. I wtedy zaczęła się kanonada przyjezdnych.
Jeszcze przed przerwą Anglicy wyszli na prowadzenie. Debiutujący w pierwszym składzie reprezentacji Callum Hudson-Odoi uderzył z lewej strony pola karnego. Piłka nie zmierzała w światło bramki, ale w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie pojawił się Ross Barkley. Pomocnik Chelsea zmienił tor lotu futbolówki i przechytrzył interweniującego Danijela Petkovicia.
Barkley podwyższył wynik, ale już po przerwie. W 59. minucie uwagę obrońców skierował na sobie Raheem Sterling. Skrzydłowy Manchesteru City z problemami dośrodkował, piłka odbiła się od Stefana Savicia i trafiła pod nogi 25-letniego pomocnika. Ten zrobił z niej pożytek i celnie uderzył z kilku metrów.
W końcówce Sterling się rozkręcił na dobre. Zaliczył drugą asystę, tym razem przy trafieniu Harry'ego Kane'a, a potem zakończył strzelanie swojej drużyny. Anglicy po raz drugi z rzędu strzelili pięć goli. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od 1984 roku. Do tego są liderem grupy A eliminacji ME 2020. Na drugimi Bułgarami mają już cztery punkty przewagi.
Czarnogóra - Anglia 1:5 (1:2)
1:0 - Marko Vesović 17'
1:1 - Michael Keane 30'
1:2 - Ross Barkley 38'
1:3 - Ross Barkley 59'
1:4 - Harry Kane 71'
1:4 - Raheem Sterling 81'
Czarnogóra: Danijel Petković - Filip Stojković, Stefan Savić, Marko Simic (74' Vladimir Jovović), Żarko Tomasević - Adam Marusić, Mirko Ivanić, Nikola Vukcević, Marko Vesović (70' Aleksandar Boljević) - Fatos Beqiraj (61' Marko Janković), Stefan Mugosa.
Anglia: Jordan Pickford - Kyle Walker, Michael Keane, Harry Maguire, Danny Rose - Ross Barkley (82' James Ward-Prowse), Declan Rice, Dele Alli (64' Jordan Henderson) - Callum Hudson-Odoi, Harry Kane (83' Callum Wilson), Raheem Sterling.
Żółte kartki: Boljević (Czarnogóra) oraz Barkley, Henderson i Rose (Anglia).
Sędziował: Aleksiej Kulbakow (Białoruś).
***
Kosowo - Bułgaria 1:1 (0:1)
0:1 - Vasil Bozhikov 39'
1:1 - Arber Zeneli 61'
Ktos widzal u nas Rece Kedziore Krychowiaka czy Klicha ja Czytaj całość
Na kilka lat mają zespół topowy.