U-20: cenna lekcja polskiej kadry. "Chcemy uczyć się od najlepszych"

Newspix / Jakub Ziemianin / Na zdjęciu: Jacek Magiera
Newspix / Jakub Ziemianin / Na zdjęciu: Jacek Magiera

Reprezentacja Polski U-20 przegrała w Bielsku-Białej z Niemcami 0:2. Rywale pokazali, że nawet eksperymentalnie złożona drużyna prowadzona przez asystenta kadry kobiet nie ma problemów z ograniem Polaków.

Po wygranej z Japonią (4:1) entuzjazm w reprezentacji Polski U-20 był duży. Na dwa miesiące przed startem mistrzostw świata trudno jednak ocenić, jaki jest potencjał Biało-Czerwonych. W starciu z reprezentacją Niemiec U-20 Polacy mieli tylko kilka dobrych momentów. To rywale dominowali w każdym elemencie i na niewiele pozwalali naszym zawodnikom w ofensywie.

Niemcy zagrali w eksperymentalnym składzie, z kilkoma zawodnikami ze starszego rocznika. Dla nich był to mecz towarzyski, bowiem na mundialu nie zagrają. Do tego kadrę prowadził... asystent trenera reprezentacji kobiet, która przygotowuje się do mistrzostw świata. Thomas Noerenberg był tylko tymczasowym szkoleniowcem kadry U-20.

- Z obu stron widziałem bardzo dynamiczny mecz. Jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę szanse na zdobycie bramek, to wygrana była w pełni zasłużona. Celem tej kadry jest to, by niektórzy z niej dostali się do zespołu U-21 i tam się rozwijali. Można powiedzieć, że nasze ostatnie dwa mecze - z Portugalią i Polską - były ważne dla nas właśnie pod względem rozwoju zawodników - mówił Noerenberg, którego teraz czekają przygotowania kadry do kobiecego mundialu.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piątek przedstawicielem nowego pokolenia? "Nie ma kompleksów ale zna swoje miejsce w szeregu"

Dla Polaków była to cenna lekcja, z której postarają się wyciągnąć odpowiednie wnioski. - Niemcy prowadzili grę i zasłużenie wygrali. To był bardzo dobrze zorganizowany zespół. My mogliśmy wyciągnąć trochę więcej w kontekście przejścia z obrony do ataku. Próbowaliśmy wyprowadzać szybkie akcje, ale niedokładne podania powodowały, że oddawaliśmy inicjatywę. Dla nas to lekcja, która przyniesie efekty w przyszłości. Dalej szukamy rozwiązań, które mają nam dać sukces podczas mistrzostw - powiedział trener kadry U-20, Jacek Magiera.

Na dwa miesiące przed mistrzostwami szkoleniowiec Biało-Czerwonych ma kilku pewniaków do kadry. O miejsce w niej walczy jednak wielu zawodników. - Teraz chłopaki wracają na 50 dni do klubów, gdzie każdy dzień mają poświęcić na rozwój i na to, by grać kolejne minuty, co pomoże im w nabyciu pewności siebie. Gdyby mundial był za tydzień, to mielibyśmy dylemat przy wyborze kadry. Dwa miesiące w piłce młodzieżowej to jednak bardzo dużo - dodał Magiera.

Polacy celowo zagrali z ekipą Niemiec złożoną z zawodników z kadr U-20 i U-21. - Nasz najmłodszy zawodnik był trzy lata młodszy od zawodników z Niemiec. Celowo zdecydowaliśmy się na to spotkanie, by w ten sposób uczyć się od najlepszych. Widzieliśmy swobodę i luz u rywali. To pokazuje, w jakim kierunku trzeba pójść. Widzę sporo pozytywów, bo rywalizując na arenie międzynarodowej z zawodnikami z tego samego rocznika mecze wyglądają inaczej niż ten. Niemcy to świetna drużyna, dobrze zorganizowana w defensywie i mieliśmy problemy z pokonaniem tego muru - powiedział trener Biało-Czerwonych.

Źródło artykułu: