Wisła Kraków - Legia Warszawa. Ricardo Sa Pinto: Arkadiusz Malarz wraca do naszej rodziny. Zrozumiał swoją rolę

Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz

- Pokazał, że brakowało mu drużyny, że chce nam pomóc, być częścią zespołu - mówi Ricardo Sa Pinto o Arkadiuszu Malarzu. Trener Legii jakiś czas temu przesunął bramkarza do rezerw. Malarz wraca do kadry mistrza Polski.

[tag=28895]

Sa Pinto[/tag] nie zabrał Malarza na zimowy obóz przygotowawczy Legii i w styczniu zdegradował go do zespołu rezerw. Bramkarz, który zdobył z Legią trzy mistrzostwa Polski i przez trzy lata był jednym z najlepszych jej piłkarzy, rundę wiosenną rozpoczął spotkaniem rezerw z Bronią Radom (0:0) w III lidze.

Przywrócenie Malarza do pierwszego zespołu zbiegło się w czasie z urazem Radosława Majeckiego, pierwszego bramkarza klubu. Choć trener Legii upiera się, że zdecydowały o tym względy sportowe.

- Przeprowadziłem z Arkiem rozmowę. Malarz chciał wrócić do drużyny, pokazał, że mu jej brakowało, że chce nam pomóc i być częścią zespołu. Uważam, że dalej może dużo wnieść. Jest autorytetem dla młodych zawodników, którzy mogą się od niego sporo nauczyć. Ma doświadczenie, kocha klub. Jest też dla mnie opcją wyboru. Cieszymy się, że wrócił do naszej rodziny. Zrozumiał swoją rolę - komentuje Sa Pinto.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?

Wisła Kraków - Legia Warszawa. Carlitos: Obrażali moją rodzinę

Malarz ma 38 lat. Na początku sezonu był kapitanem Legii, zagrał w sumie w 16 meczach - po raz ostatni pod koniec października ubiegłego roku. Bramkarz pojedzie z drużyną na spotkanie do Krakowa z Wisłą, znajdzie się w meczowej osiemnastce pierwszy raz od trzynastu meczów. - Nie wrócił do zespołu tylko ze względu na uraz Majeckiego. Będzie z nami trenował nawet jak Radek wyzdrowieje - zapewnia szkoleniowiec.

Sa Pinto spodziewa się trudnego spotkania z Wisłą. - Kuba Błaszczykowski i Peszko są stworzeni do szybkiej gry, mają dobry strzał, potrafią grać jeden na jeden, trzeba na nich uważać - przypomina.

- Boisko jest podobno w dobrym stanie, co wpłynie na grę, będzie też komplet publiczności. Wisła ma doświadczonych zawodników, którzy grali w reprezentacji Polski. To zespół z największą liczbą goli strzelonych w ekstraklasie. Są w dobrym momencie, podobnie jak my. Oczekuję dobrego spotkania - kończy Sa Pinto.

Mecz Wisła Kraków - Legia Warszawa w niedzielę o godzinie 18.00.

Ekstraklasa. Peszko miał oferty od Legii. Wiadomo, czemu ich nie przyjął

Komentarze (3)
avatar
ja33
29.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wisla wygra 2:1 
avatar
Piotr Misiora
29.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Arek nie musi wracać tam, gdzie ma swoje miejsce na zawsze, w przeciwieństwie do portugalskiego przebierańca...