Kibice oglądający transmisje z meczów reprezentacji Polski w Polsacie przyzwyczaili się, że występy Biało-Czerwonych komentują Mateusz Borek i Tomasz Hajto.
Przed spotkaniami w ramach eliminacji do ME doszło do zaskakującej zmiany. Hajtę zastąpił Artur Wichniarek.
- Pan Marian Kmita zadecydował, że robimy chwilową zmianę na stanowisku komentatora - mówi Hajto przed kamerami "Super Expressu".
Były obrońca kadry usiadł w studiu podczas meczów z Austrią i Łotwą. - Komentator ma zerowy wpływ na wynik spotkania - śmieje się Hajto.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Grosicki to zawodnik na Premier League? "Liga musi go zweryfikować"
- Z Mateuszem Borkiem stworzyliśmy coś fajnego, kompletnie nowego. Parę błędów, które mi się przydarzyło, weszło do kanonów języka polskiego. Wiem, że wielu lubi komentować i zwracać uwagę na pojedyncze błędy, ale nikt tak naprawdę nie wie, jak to wygląda od środka. Stres jest duży, zwłaszcza, jak mecz ogląda 12 milionów ludzi. To siedzi w głowie - tłumaczy.
Niewykluczone, że Hajto wróci w przyszłości do komentowania meczów reprezentacji. - Przyjdzie jeszcze czas. Na razie skupiam się na Lidze Mistrzów - podkreśla.
Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Zaskakujące informacje. Lech Poznań też chce zatrudnić Henninga Berga