Według dziennikarzy francuskiego dziennika "Le Parisien" relacje między Ole Gunnarem Solskjaerem i Paulem Pogbą są już na wyczerpaniu. To dość zaskakująca informacja, biorąc pod uwagę, że po objęciu Manchesteru United przez Norwega (w trakcie bieżącego sezonu zastąpił zwolnionego Jose Mourinho) liczby francuskiego pomocnika wyraźnie się poprawiły (9 bramek i 7 asyst w 19 spotkaniach).
Tyle tylko, że Francuz chce w końcu grać o wielkie cele, a nie jest pewny, że w kolejnych sezonach będzie miał taką możliwość z Czerwonymi Diabłami. W Premier League, po 33 kolejkach, Manchester United zajmuje 6. miejsce w tabeli i realny jest scenariusz, że nie będzie w najlepszej czwórce na koniec sezonu i nie zagra w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Czytaj także: Jose Mourinho wyjawił historię z Paulem Pogbą
Dlatego, zdaniem "Le Parisien", Pogba bardzo chciałby przejść do Realu Madryt. Tym bardziej, że Królewskich znów prowadzi rodak 26-letniego pomocnika Zinedine Zidane, który w trzech poprzednich sezonach z madryckim zespołem trzy razy z rzędu triumfował w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto zagra w półfinale Ligi Mistrzów? "Każdy mecz to piękna historia"
Pogba wierzy, że z Zidane'm na ławce Real znów będzie walczył o najwyższe cele, a tego nie jest w stanie zagwarantować mu obecny pracodawca z Ole Gunnarem Solskjaerem jako trenerem.
Być może Francuz zmieni jednak zdanie, jeśli wygra z Manchesterem bieżącą edycję Ligi Mistrzów. Aktualni wicemistrzowie Anglii wciąż mają na to szanse, ale w ćwierćfinale stoją przed dużym wyzwaniem. Ich przeciwnikiem będzie FC Barcelona. Pierwszy mecz w tej parze w środę na Old Trafford o 21:00.
Czytaj także: znakomita forma Karima Benzemy może zmienić plany transferowe Realu