"Do loży VIP, w której byli m.in. sponsorzy i członkowie zarządu Radomiaka, wdarła się grupa kibiców Widzewa i zaatakowała grupę gości z Radomia. Jeden ze sponsorów zielonych został pobity. Na miejsce została wezwana karetka" - poinformował serwis radom24.pl. - Potwierdzamy te informacje - mówi nam przedstawiciel Radomiaka Radom.
Po zakończeniu spotkania około 10 dobrze zbudowanych kibiców Widzewa Łódź wpadło do loży VIP. Jeden z nich miał rozbić butelkę, grożąc osobom z Radomia tzw. tulipanem. Gdy radomianie zaczęli opuszczać swoją trybunę, jeden ze sponsorów Radomiaka, mający złamaną rękę, został kilkakrotnie uderzony przez pseudokibica Widzewa. Jeden z ciosów trafił w twarz, polała się krew. Przy zajściu nie interweniowała ochrona. Tej, z niewyjaśnionych powodów, zabrakło przy loży VIP, choć wcześniej była przy niej obecna.
Zobacz: Mundial 2022. Katar - piłkarscy niewolnicy
- Wolelibyśmy nie zdradzać personaliów pobitego sponsora, bo sobie tego nie życzył. W każdym razie to wieloletni sponsor naszego klubu, który pomaga nam w zasadzie od początku funkcjonowania organizacji - dodaje przedstawiciel klubu.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki trafi do Premier League? "Miał świetną rundę. Jeśli nie teraz, to kiedy?"
- Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, a poszkodowane osoby złożyły zawiadomienie na policję. Jeszcze dziś (w czwartek) sprawie przyjrzy się Polski Związek Piłki Nożnej. Naszym sponsorom, którzy zostali pokrzywdzeni, zapewniliśmy pomoc - tłumaczy pracownik Radomiaka.
Zobacz: Bundesliga. Łukasz Piszczek jeszcze poczeka. Lucien Favre rozwiał wątpliwości ws. Polaka
W zajściu ucierpiała jeszcze jedna osoba związana z radomskim klubem, która została trafiona jabłkiem w głowę. Ponadto popychano honorowego prezesa Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej - Jerzego Figasa, obrażano też delegację z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim na czele.
Zamieszanie po meczu Widzew - Radomiak: