Lotto Ekstraklasa. Lechia - Legia. Filip Mladenović: Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Graliśmy 11 na 14
Po przegranym 1:3 spotkaniu z Legią Warszawa, Filip Mladenović nie ukrywał swojego - delikatnie mówiąc - zdenerwowania. Był wściekły na decyzje sędziowskie. Stwierdził nawet, że Lechia grała 11 na 14.
Po zwycięstwie w Gdańsku, to Legia Warszawa jest bliżej mistrzostwa. - Ja nie generalnie mam pretensji do Legii. Podczas meczu była bardzo fajna atmosfera, ale pewne decyzje zmieniły końcowy odbiór i spowodowały, że nie było fajnie do końca. Ja grałem w wielu ligach, ale czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Zawodnicy Legii na pewno też widzieli, że powinny być rzuty karne dla nas. Ja chyba nie rozumiem piłki nożnej - ocenił.
Dusan Kuciak: Sędzia nas okradł. Zobacz więcej!
Po przerwie to jednak Legia była zdecydowanie lepsza na boisku. - Może my nie zasłużyliśmy by wygrać w tym meczu i nie będę tego nawet mówił. Na pewno jednak nie zasłużyliśmy na to, by przegrać w ten sposób. Można zejść z boiska pokonanym z takim rywalem jak Legia, gratuluję jej, ale nie tak - teraz graliśmy przeciwko czternastu zawodnikom, a nie jedenastu - stwierdził Filip Mladenović.
Piotr Stokowiec: Ewidentny rzut karny już w 5. minucie. Zobacz więcej!
Przed Lechią finał Pucharu Polski. - Na pewno uda nam się podnieść. Ja teraz jestem bardzo wk***y po tym co się stało w sobotę, bo sami swoją grą zapracowaliśmy na to, gdzie jesteśmy. Ja sam wiem, że po sezonie będę mógł spojrzeć sobie w lustro. Muszę jednak żyć w z tą świadomością, że to może nic nie dać. Podkreślę jednak jeszcze raz - to, co się stało w sobotę w Gdańsku nas boli. Przed nami walka o Puchar Polski i damy z siebie wszystko - podsumował obrońca.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Szalony mecz w Dortmundzie! Sześć goli i dwie czerwone kartki! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]