W niedzielę Broendby Kopenhaga rywalizowało z Esbjerg. Zwycięstwo w tym meczu było niezwykle istotne dla drużyny Kamila Wilczka, ponieważ pozwoliłoby zrównać się punktami z rywalem i mieć realne szansę na grę w europejskich pucharach.
Gol Mateusza Klicha wywołał awanturę na boisku. Gest Marcelo Bielsy uspokoił sytuację
Mecz zakończył się jednak wynikiem 0:1, ale mógł mieć zupełnie inny przebieg. W 37. minucie gospodarze wykonywali rzut karny. Do piłki podszedł Kamil Wilczek, ale uderzył tuż obok słupka. Sytuacja miała miejsce przy bezbramkowym remisie. Goście bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli w drugiej połowie. Polak na boisku spędził 90 minut.
Kamil Wilczek to najlepszy strzelec Broendby. W tym sezonie wystąpił w 23 meczach ligi duńskiej i zdobył 18 bramek, a także zaliczył 4 asysty. Rzuty karne wykonywał trzykrotnie i za każdym razem strzelał gole.
Broendby zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli i ma sześć punktów straty do trzeciego w tabeli Esbjerg.
Dariusz Tuzimek: Szamani od przepisów ukradli nam futbol (felieton)
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"