Liga Europy 2019: Arsenal FC i Eintracht Frankurt bronią twierdz

Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: piłkarze Arsenalu FC
Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: piłkarze Arsenalu FC

W czwartek pierwsze mecze w półfinałach Ligi Europy. Arsenal FC podejmie Valencia CF, a Eintracht Frankfurt zmierzy się z Chelsea FC.

Za każdym razem, kiedy Arsenal FC dochodził do finału europejskiego pucharu, dokonywał tego bez porażki na własnym stadionie. Tak było między innymi w 2000 roku, kiedy dostał się do finału Pucharu UEFA, a także w 2006 roku, kiedy zagrał w decydującym meczu Ligi Mistrzów. W obu tych przypadkach, najbliższych obecnemu sezonowi, Kanonierzy nie dali się pokonać w Londynie klubowi z Hiszpanii. Ograli 5:1 Deportivo La Coruna, 1:0 Villarreal CF i zremisowali bezbramkowo z Realem Madryt.

W czwartek ostatni atak na stadion Arsenalu w tej edycji Ligi Europy. Stołeczna drużyna jest niepokonana u siebie od dziewięciu meczów w tych rozgrywkach. Od czasu ich stworzenia wypracowała domowy bilans dziewięć zwycięstw, trzy remisy i jedna porażka z Ostersunds FK, kiedy miała w kieszeni awans po spotkaniu wygranym w Szwecji. Już w tym roku Arsenal odrabiał w roli gospodarza stratę w dwumeczach z BATE Borysów i Stade Rennais, a także zdominował SSC Napoli. W czwartek jego przeciwnikiem będzie drużyna, która poniosła dwie porażki w ostatnich siedmiu spotkaniach pucharowych na wyjeździe. Nie jest to duża liczba.

Czytaj także: Trwa sen Ajaksu. Waleczni londyńczycy nie tracą nadziei

Unai Emery, menedżer Arsenalu, kilkukrotny triumfator Ligi Europy, przygotował londyńczyków do starcia ze swoim byłym klubem. Szkoleniowcem zespołu z Walencji był od 2008 do 2012 roku. Już po rozstaniu z nim i po przenosinach do Sevilli, eliminował Nietoperze z Ligi Europy w 2014 roku i przez kolejne pięć lat nie było ich w najlepszej czwórce rozgrywek. O finał powalczą ponownie w tym sezonie, a w kwartecie półfinalistów są jedynymi "spadochroniarzami" z Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 108. Marek Szkolnikowski: W Polsce jest ogromny problem z ekspertami. Byli piłkarze często nie znają się na piłce

Historia spotkań Arsenalu z Valencia CF nie jest długa. Składa się na nią pięć starć. Można z niej wyczytać przede wszystkim, że oba kluby nie poniosły jeszcze porażki u siebie z najbliższym przeciwnikiem. W meczach rozegranych na początku tego wieku, na pierwszym planie byli John Carew i Thierry Henry. Norweg strzelił Kanonierom trzy gole w czterech potyczkach, Francuz odpowiedział dwoma. Przed najbliższym pojedynkiem Arsenal poniósł trzy porażki z rzędu w Premier League, a Valencia dwie w Primera Division, przez co w końcówce sezonu na krajowym podwórku oba zespoły są poza miejscami premiowanymi awansem do Ligi Mistrzów. Ekipa z Londynu jest piąta w Anglii, Valencia szósta w Hiszpanii.

Anglicy mają przedstawiciela w każdym półfinale europejskich pucharów. We wtorek przegrał i nie strzelił gola Tottenham Hotspur, a w środę Liverpool FC. Oba kluby grają w Lidze Mistrzów. W Lidze Europy poza Arsenalem rywalizuje Chelsea FC, której przeciwnikiem będzie mało doświadczony, ale przebojowy na europejskiej arenie Eintracht Frankfurt.

Niemiecki klub ma jeszcze dłuższą niż Arsenal FC serię bez porażki u siebie w Lidze Europy. Trwa od 11 meczów. Po raz ostatni Eintracht przegrał w 2006 roku z US Palermo. W tym sezonie wyczyn zespołu z Sycylii powinien powtórzyć włoski Inter Mediolan, ale we Frankfurcie nie wykorzystał rzutu karnego i bezbramkowo zremisował, co zemściło się w rewanżu. Poza Nerazzurimi przedstawiciel Bundesligi  eliminował w drodze do półfinału Olympique Marsylia, Szachtar Donieck i Benficę Lizbonę. W stolicy Portugalii poniósł pierwszą porażkę w pucharach od 2014 roku, więc pozostało mu dbać o domowe passy. Jeszcze żaden angielski klub nie ograł Eintrachtu we Frankfurcie.

Czytaj także: Chelsea ma problem. Antonio Ruediger nie zagra do końca sezonu

Chelsea FC jest niepokonana w tej edycji rozgrywek, nie przegrała już od 15 meczów w Lidze Europy. Z 30 golami jest najbardziej bramkostrzelna, a wyprzedza bezpośrednio autorów 28 trafień z Frankfurtu. Dwa gole to również przewaga najlepszego w klasyfikacji strzelców Oliviera Girouda nad jej wiceliderem Luką Joviciem z Eintrachtu. Francuz zdobył 10 bramek, Serb osiem. Do początku tej dekady Chelsea FC mogła pochwalić się tylko jednym zwycięstwem w Niemczech, ale już dwie poprzednie jej wyprawy do tego kraju kończyły się zwycięstwami 3:0 i 5:0 z Schalke 04 Gelsenkirchen. Z Eintrachtem gra po raz pierwszy w historii.

Półfinały Ligi Europy:

Arsenal FC - Valencia CF / czw. 02.05.2019 godz. 21.00

Eintracht Frankfurt - Chelsea FC / czw. 02.05.2019 godz. 21.00

Komentarze (0)