Kibic, którego uderzył Neymar, przerwał milczenie. "Żyję dziś w zastraszeniu"

Getty Images / Na zdjęciu: Neymar (w środku) po finale Pucharu Francji
Getty Images / Na zdjęciu: Neymar (w środku) po finale Pucharu Francji

- Ludzie podają mój adres w mediach społecznościowych - wyjawił kibic, który po tym, jak obrażał zawodników PSG został uderzony przez Neymara.

- Media potępiły reakcję Neymara, a nie moje słowa, ale to ja żyję dziś w zastraszeniu, a niektórzy starają się wmówić mi, że jestem rasistą - wyjawił Nelson w rozmowie z największym francuskim sportowym dziennikiem "L'Equipe".

Po finale Pucharu Francji, w którym Stade Rennais pokonało po rzutach karnych Paris Saint-Germain jeden z obecnych na stadionie kibiców nagrywał idących po pamiątkowe medale zawodników przegranej drużyny i pozwalał sobie na niewybredne komentarze. Marco Verrattiego nazwał rasistą, z kolei Gianluigiego Buffona upośledzonym. Nie wytrzymał Neymar, który uderzył go w twarz. Całe zdarzenie zobaczysz TUTAJ.

W wywiadzie Nelson wyjawił, dlaczego zdecydował się po tygodniu przerwać milczenie. - Aby odpowiedzieć wszystkim, którzy oskarżają mnie o to, że chcę zarobić na tej historii. Nie poprosiłem nikogo o ani grosza. Gdybym chciał zyskać na tym incydencie, zgłosiłbym go, ale tego nie zrobiłem - wyjawił.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]

Kibic został zdemaskowany, a internauci szybko odnaleźli jego dom. - Ludzie podają mój adres w mediach społecznościowych. To poszło za daleko. Jestem osobą, która kocha życie, lubi wychodzić, ale od tygodnia nie opuściłem domu. Wychodzę, ale nie sam. Ostatnio czterech ludzi przechodziło obok mnie i powiedziało "jeśli jeszcze raz tkniesz Neymara, zobaczysz, co ci zrobimy" - dodał.

Nelson opowiedział też o całej sytuacji po meczu. - To nie była prowokacja z mojej strony. Kibice się śmiali, podjudzali, bawili się. Ja żałuję swoich słów w kierunku Verrattiego i Buffona, ale Neymar nie powinien tak reagować. To profesjonalista - powiedział.

Okazuje się, że teraz kibic chciałby spotkać się z brazylijskim piłkarzem. - Chcę to naprawić, przeprosić go, podać rękę. Wyobrażacie sobie, co by się działo, gdybym to ja go uderzył? Co by się stało ze mną? Chcę chodzić po ulicach bez obawy o ultrasów PSG, chcę mieć możliwość zabrania rodziców na wieżę Eiffela bez napaści na moją osobę - zakończył.

Komisja Dyscyplinarna wszczęła już śledztwo w sprawie zachowania Neymara. Na razie podjęła jedynie decyzję o ukaraniu Kyliana Mbappe trzema meczami absencji za brutalny faul w tym samym meczu (więcej TUTAJ). Incydent z udziałem Brazylijczyka wciąż jest badany, a media sugerują, że piłkarz może dostać karę 8 spotkań.

Na temat zachowania Neymara wypowiedział się już kilkukrotnie trener PSG, Thomas Tuchel. Najpierw potępił jego reakcję, a po kilku dniach wyjawił, że sytuacja bardzo dotknęła Brazylijczyka (czytaj TUTAJ).

Źródło artykułu: