Od czwartku do poniedziałkowego meczu piłkarze AC Milan nie mogą opuścić klubowych obiektów. Według mediów, to kara za półtoragodzinne spóźnienie na zajęcia Tiemoue Bakayoko. A jak sprawę wyjaśnia sam Gennaro Gattuso?
- Nie chciałem podejmować takiej decyzji, ale takie są zasady i wszyscy je respektują. W trudnych momentach musisz zdać sobie sprawę jak ważną koszulkę nosisz. Wybrałem zamknięte zgrupowanie, ponieważ czuję, że nie każdy myśli o swojej pracy. Byliśmy razem przez 4 z 5 dni, a to nas wzmocniło - zapewnia Gattuso.
W mediach pojawiają się doniesienia, że jeśli AC Milan nie zakończy sezonu w pierwszej czwórce, to w klubie nastąpi zmiana trenera. Pojawiają się już nawet nazwiska potencjalnych następców Gattuso (sprawdź TUTAJ). - Żadna decyzja nie została podjęta. Moim jedynym celem jest Liga Mistrzów, a sam mam jeszcze 2 lata w kontrakcie. Nikt mi o niczym nie mówił. Jeśli chodzi o rezygnację, to takie słowo nie istnieje w moim słowniku - dodał były zawodnik ekipy z Mediolanu.
Po ostatnich słabych wynikach AC Milan wypadł z pierwszej czwórki i znacznie skomplikował sobie sytuację. - Musimy udowodnić, że jeszcze nie jesteśmy martwi, że wciąż żyjemy. Zgubiliśmy za dużo punktów, ale czwarte miejsce wciąż jest do zdobycia - motywuje Gattuso.
Po niedzielnym zwycięstwie Atalanty AC Milan traci aż 6 punktów do czwartego miejsca. Zespół Krzysztofa Piątka swoje spotkanie w ramach 35. kolejki rozegra dopiero w poniedziałek - u siebie z Bologną. Według włoskich mediów, polski napastnik ma powrócić do podstawowego składu (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]