Nie milkną echa po porażce FC Barcelona w Lidze Mistrzów z Liverpoolem (0:4). Kozłem ofiarnym hiszpańskich mediów okazał się Philippe Coutinho, który latem ma odejść z klubu. Niepewny swojej przyszłości jest trener Ernesto Valverde, który drugi sezon z rzędu odpadł z elitarnych rozgrywek w kuriozalnych okolicznościach.
Jedyną osobą, której nie dotknęła krytyka mediów jest Lionel Messi. Z takim postępowaniem nie zgadza się Ronaldo Luis Nazario de Lima. - To dziwne, że kiedy Barca przegrywa, to cała wina spada na Valverde, Coutinho czy innych, ale nigdy na Messiego. Natomiast kiedy zwycięża, to wygrane zawdzięcza się właśnie Leo. To ogromna niesprawiedliwość wobec wszystkich zawodników oraz trenerów - tłumaczy.
Były piłkarz między innymi Realu Madryt zabrał także głos na temat transferu Neymara do Królewskich. Nie wierzy jednak w powrót swojego rodaka do Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Legia i Lechia nie chcą mistrzostwa Polski? Co na to Piast Gliwice?
- To historia, która ciągnie się już wiele lat. Jest wiele plotek na ten temat, ale nie sądzę, aby istniały jakieś konkrety. Neymar to znakomity piłkarz i każdy chciałby go mieć u siebie. Z tego co widzę, nie jest jednak na sprzedaż w tym momencie - dodaje.
Zobacz także: Kepa Arrizabalaga zrewanżował się Sarriemu
42-letni Ronaldo to jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii. Jest dwukrotnym mistrzem świata (1994, 2002) i królem strzelców mundialu rozegranego w 2002 roku w Japonii i Korei Południowej. Występował w Cruzeiro Belo Horizonte, PSV Eindhoven, Barcelonie, Interze Mediolan, Realu Madryt, Milanie i Corinthians Sao Paulo, z którymi sięgnął po 14 trofeów.