Dwa wicemistrzostwa Polski z rzędu i niezły występ w eliminacjach Ligi Europy rozbudziły apetyty kibiców Jagiellonii. Walki o tytuł jednak nie było, co w dużej mierze spowodowała przebudowa drużyny. A raczej jej pierwsza część, bo już latem planowany jest kolejny etap.
Marian Kelemen, Arvydas Novikovas, Ivan Runje i Taras Romanczuk. Tylko czterech piłkarzy z obecnej kadry białostoczan może pochwalić się dwoma srebrnymi medalami z ostatnich sezonów. Za niespełna ponad miesiąc będzie ich jednak jeszcze mniej, ponieważ przesądzone wydaje się pożegnanie ze Słowakiem (z końcem czerwca wygasa jego kontrakt - przyp. red.). Prawdopodobnie odejdzie też Litwin, którym interesują się kluby z Rosji.
Warto zaznaczyć, że Jaga pracuje już nad wzmocnieniami. Ostatnio najwięcej mówiło się o rozmowach z Martinem Dolezalem, ale ten ostatecznie przedłużył umowę z FK Jablonec. Poszukiwania napastnika i skrzydłowego trwają więc dalej, a nazwiska potencjalnych kandydatów pozostają tajemnicą prezesa Cezarego Kuleszy.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool i Tottenham w finale Ligi Mistrzów. "To będzie angielska piłka w najlepszym wydaniu"
W tej chwili największy znak zapytania stanowi jednak dalsza przyszłość Ireneusza Mamrota. - Nie chcemy, by trener został zwolniony - podkreślił Runje, a podobnie uważa większość kibiców. Mimo to, zarząd Jagi wciąż nie podjął żadnej decyzji. A trzeba zauważyć, że to od niej będą zapewne zależne najbliższe ruchy transferowe.
Nim dojdzie do letnich roszad, Jagiellonię czeka jeszcze spotkanie ostatniej kolejki tego sezonu Lotto Ekstraklasy z Lechią Gdańsk (niedziela, 19 maja o godz. 18). Jeśli uda się w nim wywalczyć punkty, to istnieje szansa na kwalifikację do europejskich pucharów.