Po meczu z Zagłębiem Lubin Aleksandar Vuković nie ukrywał wściekłości. Zapowiedział czystkę w Legii Warszawa. Spotkanie pomogło mu podjąć decyzje personalne. Legia szczęśliwie zremisowała, nie obroniła mistrzostwa Polski, choć do rundy finałowej przystąpiła z kilkupunktową przewagą.
- Początek mieliśmy dobry, a potem wkradła się niezrozumiała dla mnie nerwowość, momentami niedopuszczalna rezygnacja - mówił Vuković. - Ja mogę obiecać jedną rzecz: niezależnie jak długo tutaj będę, to coś dla tego klubu zrobię. Obalę kilka mitów, zrobię pewne oczyszczenie, które jest potrzebne klubowi, trenerowi, żeby normalnie funkcjonować. Trafiłem w momencie, gdy było gorzej niż teraz. Było widoczne, że nie idzie to w dobrym kierunku. Odnieśliśmy pięć zwycięstw, więc udało się nam pewne rzeczy zatuszować, ukryć. Ale nie udało się do końca wszystkiego doprowadzić - szczerze opowiadał trener.
Vuković nie ukrywa, że drużyna ma problem z walką. - Końcówka sezonu świadczy o tym, że nie wszystko w tej drużynie funkcjonuje, że nie ma mentalności. Pomimo tego że większa część drużyny ma dobrą mentalność, to są rzeczy, które powodują, że nie widać tego. Ja mam obraz tego, jak jest, co trzeba zrobić i to zrobię. Nie interesuje mnie, czy ktoś będzie zaskoczony, czy zawiedziony. Zrobię tak, by trener nie był już żadnym zakładnikiem, tylko był trenerem - zaznaczył.
Odmówił podania nazwisk. Zaznaczył, że wskazówką dla kibiców będzie okno transferowe. - To będzie moja odpowiedź, na kogo moim zdaniem mogę liczyć pod kątem wolicjonalnym, zaangażowania, pod kątem tego wszystkiego, co pokazuje Adam Hlousek - mówi. Czeski pomocnik, strzelając wyrównującego gola, uratował Legię przed porażką i totalną kompromitacją. Po sezonie odchodzi jednak do Viktorii Pilzno. Trener zaznaczył, że nie miał na to wpływu.
ZOBACZ WIDEO Serie A. Udinese górą w polskim meczu! Festiwal goli ze stałych fragmentów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
ZOBACZ: Piast Gliwice mistrzem Polski
- Legionista, który się klepie w herb i gada, a który zapier..,. to dwie różne rzeczy. Proszę sobie przeanalizować, kto zapier... Zrobię tak, że zostaną w klubie nie ci, którzy są uważani za legionistów, ale ci, których ja uważam za legionistów. Umiejętności piłkarskie to inna sprawa, nie będzie zwalania na jedną osobę, więcej ludzi stąd odejdzie. Takich, którzy moim zdaniem powinni szukać innego miejsca - odważnie deklarował Vuković.
ZOBACZ: Remis jak porażka, Legia wygwizdana
Po spotkaniu trybuny żądały zwolnienia szkoleniowca. - Nie mam pretensji do kibiców, że to krzyczeli. Ja zrobiłem błędy, ale nie tylko ja. Te wszystkie mistrzostwa, które zdobywaliśmy, nie szły z rozwojem klubu. Mogliśmy wygrać tytuł psim swędem, gdyby nie pojawił się Piast, którego w zeszłym roku nie było, który wygrał dziewięć z dziesięciu ostatnich meczów. Przecież Lechię przeskoczyliśmy. Ale w sumie nie będę mówił jak poprzednik, kogo przeskoczyliśmy, a kogo nie - dodał zrezygnowany.