Z powodu ślubu Munas Dabbur początkowo miał nie zagrać tylko w zaplanowanym na 10 czerwca meczu z reprezentacją Polski. Okazało się jednak, że nie wystąpi też trzy dni wcześniej przeciwko Łotwie. Jak informuje portal maariv.co.il, Dabbur rozważał opcję występu 7 czerwca i przylot na ślub, ale nie znalazł odpowiedniego połączenia lotniczego, by dotrzeć na ceremonię.
Dabbur jest muzułmaninem, co jest niezwykle istotne w kontekście ślubu, gdyż będzie on trwał kilka dni. Wyznaczono trzy główne daty (8, 10 i 15 czerwca), co uniemożliwia mu występy w barwach narodowych. Część kibiców przyjmuje to ze zrozumieniem, ale są tacy, którzy krytykują piłkarza, że życie prywatne jest dla niego ważniejsze niż kadra.
Data ślubu ustalona była zgodnie z harmonogramem egzaminów jego narzeczonej, która jest studentką medycyny. Przez to ucierpiały też plany dotyczące samej ceremonii. Nie udało się choćby wynająć hali widowiskowej w Nazarecie. W dodatku fani mają za złe piłkarzowi, że wcześniej nie poinformował o swoich planach.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Sukcesy Roberta Lewandowskiego przechodzą bez echa. Czas na nowe wyzwania?
Zachowanie napastnika Red Bull Salzburg wywołało sporo kontrowersji w izraelskiej federacji. Do Austrii wybrał się dyrektor sportowy izraelskiej reprezentacji, Willy Rotensteiner i próbował wraz z piłkarzem znaleźć rozwiązanie. Niczego nie wskórał, a Izraelczycy wystąpią bez swojego napastnika.
Dabbura mogą czekać dodatkowe konsekwencje. Izraelska federacja rozpatruje możliwość zawieszenia piłkarza na dwa najbliższe spotkania kadry, które zaplanowane są na 5 i 9 września. Izrael najpierw zmierzy się z Macedonią Północną, a następnie ze Słowenią.
Zobacz także:
Sara Carbonero i Iker Casillas. Niespokojne morze życia
Petr Cech ma wrócić do Chelsea. Tyle, że w nowej roli