Puchar Chorwacji. Dinamo Zagrzeb przegrało w finale. Damian Kądzior nie wszedł na boisko

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: piłkarze Dinama Zagrzeb
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: piłkarze Dinama Zagrzeb

Dinamo Zagrzeb nie zakończy tego sezonu z dubletem. Drużyna Damiana Kądziora w finale Pucharu Chorwacji musiała uznać wyższość HNK Rijeka.

Sezon ligowy w wykonaniu Dinama Zagrzeb był niemal perfekcyjny, bo klub ze stolicy Chorwacji zapewnił sobie mistrzostwo kraju aż sześć kolejek przed końcem. Drużyna Damiana Kądziora mogła zatem skupić się na rozgrywkach pucharowych.

Ajax Amsterdam to ostatni dinozaur umierającego świata futbolu >>

Kibice liczyli na dublet, ale skończyło się dużym rozczarowaniem. HNK Rijeka, która ligę zakończyła na drugim miejscu, wzięła rewanż na swoim rywalu. W finale Pucharu Chorwacji Dinamo przegrało 1:3.

Rijeka już po pierwszej połowie prowadziła 2:0 po bramkach Antonio Colaka (były napastnik Lechii Gdańsk) i Tibora Halilovicia (były pomocnik Wisły Kraków). Po przerwie Mislav Orsić strzelił kontaktowego gola, ale sześć minut przed końcem Zoran Kvrzić trafił na 3:1.

MŚ 2022. "The Times": FIFA podjęła decyzję. Nie powiększy mundialu w Katarze do 48 drużyn >>

Wcześniej jednak Dinamo miało okazję na doprowadzenie do remisu. W 74. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Dani Olmo. Kądzior przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Ciekawostką jest także fakt, że trenerem klubu z Zagrzebia jest Nenad Bjelica, który w przeszłości prowadził Lecha Poznań.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Kluby powinny brać przykład z Piasta. "Mistrz nie wyskoczył z kapelusza"

Komentarze (1)
avatar
yes
22.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Kto inny napisałby, że wygrał klub HNK Rijeka.