Argentyńczycy byli zdecydowanymi faworytami sobotniej konfrontacji i od pierwszego gwizdka słowackiego sędziego mocno ruszyli do przodu. Nie minęło 240 sekund, a było 1:0 dla Albicelestes. Dokładnie z rzutu rożnego dośrodkował Cristian Ferreira, zaś celnie główkował Fausto Vera.
Argentyńska drużyna nie zamierzała zwalniać tempa, co chwila gościła pod polem karnym rywala i jej kolejne trafienie podczas tej potyczki wydawało się kwestią czasu.
Jednakże Afrykanie w 23. minucie zaskoczyli przeciwnika, doprowadzając do remisu. Wówczas Promise Mkhuma wykonywał rzut wolny, a piłkę głową do siatki skierował Keenan Phillips.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa": Piast jak nikt inny zasłużył na tytuł. "Po prostu cały sezon dobrze grali w piłkę"
Od tego momentu Republika Południowej Afryki złapała wiatr w żagle, uwierzyła we własne możliwości i zaczęła atakować odważniej. Aktywni byli Luvuyo Phewa i Lyle Foster, którzy sprawiali sporo problemów defensywie kadry Argentyny. Ostatecznie więcej goli przed przerwą już nie padło.
Od startu drugiej odsłony zawodów zdecydowanie lepiej od RPA prezentowali się Argentyńczycy, którzy z czasem dopięli swego. Faulowany był Cristian Ferreira i sędzia odgwizdał rzut karny, wcześniej sprawdzając tę sytuację w systemie VAR. W 63. minucie pewnie "jedenastkę" wykorzystał Ezequiel Barco.
Afrykańska ekipa nie dość, że straciła gola, to jeszcze murawę z powodu czerwonej kartki otrzymanej za bezmyślny faul musiał opuścić Phillips. Od tego momentu Albicelestes dzielili oraz rządzili na boisku, a trzeci cios zadali za sprawą Barco, który popisał się przepięknym uderzeniem z powietrza.
Napór ze strony podopiecznych Fernando Batisty nie malał. Szarżował na lewym skrzydle Adolfo Gaich, który w 78. minucie przeprowadził znakomitą, indywidualną akcję. Argentyńczyk wyłożył piłkę jak na tacy Julianowi Alvarezowi, a ten pokonał Khulekaniego Kubhekę.
Pech nie opuszczał RPA, gdyż z powodu kontuzji musiał zejść golkiper Kubheka, zaś jego miejsce zajął Glen Baadjies. Afrykanerzy dość niespodziewanie wykorzystali rozluźnienie w szeregach Argentyny i w 85. minucie po "11" wykonanej przez Lyle'a Fostera zmniejszyli straty.
Ostatnie słowo należało jednak do kadry z Ameryki Południowej, natomiast wynik spotkania na 5:2 już w doliczonym czasie gry ustalił Gaich, któremu asystował Patricio Perez.
W swoim kolejnym meczu (28 maja) podczas mundialu w Polsce Argentyna zmierzy się z trudnym przeciwnikiem - Portugalią, a RPA powalczy z Koreą Południową.
MŚ U-20, 1. kolejka gr. F (Tychy):
Argentyna - RPA 5:2 (1:1)
1:0 - Fausto Vera 4'
1:1 - Keenan Phillips 23'
2:1 - Ezequiel Barco 63' (k.)
3:1 - Ezequiel Barco 71'
4:1 - Julian Alvarez 78'
4:2 - Lyle Foster 85' (k.)
5:2 - Adolfo Gaich 90+2'
Składy:
Argentyna: Manuel Roffo - Facundo Mura, Santiago Sosa (81' Agustin Almendra), Patricio Perez, Facundo Medina - Francisco Ortega, Fausto Vera - Cristian Ferreira (59' Adolfo Gaich), Ezequiel Barco, Pedro De La Vega (80' Agustin Urzi) - Julian Alvarez.
RPA: Khulekani Kubheka (82' Glen Baadjies) - Njabulo Blom, Givemore Khupe, Keenan Abrahams, Malebogo Modise - Keenan Phillips, Siphesihle Mkhize - Kobamelo Kodisang (73' Leo Thethani), Promise Mkhuma (58' Oswin Appollis), Luvuyo Phewa - Lyle Foster.
Żółte kartki: Patricio Perez i Cristian Ferreira (Argentyna).
Czerwona kartka: Keenan Phillips (RPA) w 66. minucie /za faul/.
Sędziował: Ivan Kruzliak (Słowacja).
Czytaj też:
-> Mistrzostwa świata U-20: sporo emocji w wieczornych meczach, zwycięstwa Urugwaju i Ukrainy
-> Mistrzostwa świata U-20. Trener Kolumbijczyków: Mówiliśmy sobie, żeby być konsekwentni