Mistrzostwa świata U-20. Polacy nadal nie wiedzą, gdzie zagrają

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski U-20
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski U-20

Reprezentacja Polski do lat 20 nie może jeszcze udać się do miasta, w którym rozegra mecz 1/8 finału, bo... nadal nie wiemy, czy będzie to Gdynia czy Lublin. A do spotkania pozostają dwa lub trzy dni.

System, który premiuje awansem do fazy pucharowej cztery zespoły z najlepszym bilansem z trzecich miejsc w grupach ma z pewnością wiele zalet, jak choćby fakt, że faza pucharowa ma dodatkową rundę - 1/8 finału, ale też podstawową wadę - logistyczną i organizacyjną.

Miejsc jest szesnaście, a zwycięzców grup (w 24-zespołowym turnieju) - sześciu. Zespołów z drugich miejsc również mamy sześć. Stawkę uzupełniają najlepsze drużyny z trzecich lokat. Polacy już wiedzą, że w tej czwórce się znajdą, ale muszą poczekać na rozstrzygnięcia w innych grupach, aby ostatecznie wiedzieć, czy zmierzą się z Włochami w niedzielę o 17:30 w Gdyni, czy z Urugwajem, ale dokładnie 24 godziny później w... Lublinie. To jest istotne, chociażby z punktu widzenia układania planu treningowego.

Czytaj też: Jakub Bednarczyk ze znakomitą wydolnością. "To coś niewiarygodnego"

Biało-Czerwoni, którzy ostatni mecz grupowy rozegrali w środę, chcieliby jak najszybciej udać się do miasta, gdzie rozegrają swoje spotkanie, ale na razie nie mogą tego zrobić. Dlatego stacjonują w Łodzi, skąd w sobotę rano mają udać się w podróż.

Problem ten mógłby się wyjaśnić już w środowy wieczór, gdyby Norwegowie stracili punkty z Hondurasem, ale jak wiemy, stało się zdecydowanie inaczej. Z tego powodu w grze cały czas pozostaje wariant z drużyną z grupy C i to wywołuje całe zamieszanie.

Cztery najlepsze zespoły z trzecich miejscRywal 1ARywal 1BRywal 1CRywal 1D
A B C D 3C 3D 3A 3B
A B C E 3C 3A 3B 3E
A B C F 3C 3A 3B 3F
A B D E 3D 3A 3B 3E
A B D F 3D 3A 3B 3F
A B E F 3E 3A 3B 3F
A C D E 3C 3D 3A 3E
A C D F 3C 3D 3A 3F
A C E F 3C 3A 3F 3E
A D E F 3D 3A 3F 3E
B C D E 3C 3D 3B 3E
B C D F 3C 3D 3B 3F
B C E F 3E 3C 3B 3F
B D E F 3E 3D 3B 3F
C D E F 3C 3D 3F 3E

Tak naprawdę los Polaków zależy od tego, czy trzy punkty zgromadzone przez reprezentację Norwegii wystarczą jej do awansu. Aby tak się stało, Panama nie może wygrać z Arabią Saudyjską w grupie E, a w grupie F Portugalia musi przegrać z RPA lub w równolegle rozgrywanym spotkaniu Argentyna musi pokonać Koreę Południową. Jeśli wszystkie te warianty zajdą, w sobotę rano autokar z reprezentacją Polski U-20 uda się do Lublina. Jeśli nie, pojedzie do Gdyni, ale będzie musiał się spieszyć, bo już dzień później mecz z Włochami.

Sytuacja Polaków i tak jest lepsza niż reprezentacji Albanii podczas Euro 2016. Tam w grę wchodził nie cel podróży, a to, czy w ogóle drużyna zagra dalej. Albańczycy wygrali z Rumunią w ostatnim meczu grupy A, ale musieli poczekać na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach, by przekonać się, że trzy punkty jednak nie wystarczą do tego, by awansować do 1/8 finału (czytaj więcej na ten temat). Spędzili więc na turnieju dodatkowe trzy dni, by później... spakować się i pojechać do domu.

Jednak z drugiej strony, przy turnieju z udziałem 24 reprezentacji na razie nie wymyślono lepszego systemu. Teoretycznie w grę wchodziłaby faza grupowa z czterema sześciozespołowymi grupami, ale trwałaby za długo. Można byłoby też podzielić drużyny na osiem grup po trzy ekipy, lecz wtedy jedna z drużyn musiałaby pauzować w kolejce.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Reprezentacja Polski wraca do walki o Euro 2020. "Brzęczek będzie chciał coś udowodnić"

Komentarze (3)
avatar
Daryl Dixon
31.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież to samo było na ME we Francji, kiedy Albania czekała kilka dni na to, czy po zajęciu trzeciego będzie grała w 1/8 czy też nie. System z 24 zespołami jest po prostu bez sensu.