- Miałem kilka ofert z Polski i Jagiellonia wydawała się być dla mnie najlepszą opcją. Przychodzę do wielkiego klubu, który często gra w europejskich pucharach. Miałem jeszcze dobrą propozycję z innego kraju, ale zdecydowałem się pozostać w Polsce. Indywidualnie rozegrałem tu całkiem dobry sezon i myślę, że jest to naprawdę solidna liga - wytłumaczył Juan Camara dla oficjalnej strony internetowej nowego klubu.
W minionym sezonie Hiszpan rozegrał dla Miedzi 31 spotkań, w których strzelił trzy gole, a przy dwóch asystował. Był jej zawodnikiem od sierpnia minionego roku, a trafił tam na zasadzie wolnego transferu z... Barcelony.
Camara jest wychowankiem Villarrealu, z rezerw którego w 2014 roku przeniósł się do Barcelony B. W drugiej drużynie Dumy Katalonii spisywał się na tyle dobrze, że wielokrotnie trenował z pierwszym zespołem, a w sezonie 2015/2016 Luis Enrique nawet skorzystał z jego usług w meczach Ligi Mistrzów i Pucharu Króla. W tym drugim spotkaniu zaliczył nawet asystę.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Legia powinna rozstawać się z Michałem Kucharczykiem? "Ma elkę w sercu"
W dwóch poprzednich sezonach był wypożyczany z Barcelony do klubów II ligi. Dla Girony rozegrał jednak tylko trzy mecze, a dla Reus Desportiu wystąpił w 17 spotkaniach. Jego ogólny dorobek w seniorskiej karierze to 121 występów, 21 goli i osiem asyst w II i III lidze hiszpańskiej.
Ireneusz Mamrot podsumowuje sezon 2018/2019
Camara jest pierwszym letnim nabytkiem Jagiellonii, ale warto wspomnieć, że przed kilkoma dniami nowy kontrakt z klubem podpisał Taras Romanczuk. Więcej o tym TUTAJ.