Środowisko piłkarskie zszokowane śmiercią Jose Antonio Reyesa. "Jestem zdruzgotany"

PAP/EPA / ALBERTO MARTI / Na zdjęciu: Jose Antonio Reyes
PAP/EPA / ALBERTO MARTI / Na zdjęciu: Jose Antonio Reyes

Tragiczna śmierć Jose Antonio Reyesa poruszyła piłkarskie środowisko. Na Twitterze kondolencje płyną od piłkarzy i kibiców z całego świata, a także od klubów, w których grał lub przeciwko którym rywalizował Hiszpan.

W sobotę podczas podróży autostradą z Sewilli do Utrery samochód, którym podróżował Jose Antonio Reyes wypadł z drogi, a następnie spłonął. W wypadku zginął piłkarz oraz jego kuzyn Jonathan Reyes. Tragiczna śmierć 35-latka wywołała ogromne poruszenie w piłkarskim środowisku. O tragicznym w skutkach wypadku poinformowały Sevilla FC (pierwszy klub piłkarza) i Extremedura UD (ostatni klub Reyesa).

Kondolencje spłynęły z całego świata. Wiele piłkarskich klubów pokazało, że pamięta o Reyesie. Na Twitterze pojawiły się wpisy Arsenalu FC, Realu Madryt czy Atletico Madryt, w których grał piłkarz. Kondolencje złożyły też FC Barcelona czy AC Milan, z którymi Hiszpan rywalizował w swojej karierze.

Również koledzy z boiska zabrali głos po tragicznej śmierci Reyesa. "Nie mogę wyrazić słowami smutku, który mam w sobie. Czuję taką pustkę, że trudno mi powiedzieć, że straciłem przyjaciela. Kogoś, z kim dorastałem. Tak mi przykro" - napisał Jesus Navas.

"Jak strasznie smutno" - napisał na Twitterze Gary Lineker, który komentował boiskowe poczynania hiszpańskiego piłkarza.

"Jestem zdruzgotany. Jose Antonio Reyes był wspaniałym graczem, świetnym kolegą i wyjątkowym człowiekiem" - przekazał Thierry Henry, który z Reyesem grał wspólnie dla Arsenalu.

"Za wcześnie to minęło. Moje myśli są z rodziną i przyjaciółmi. Jestem odrętwiały wiadomościami o śmierci mojego kolegi z drużyny, Jose Antonio Reyesa" - dodał Fredrik Ljungberg.

Śmierć Reyesa skomentował również inny jego klubowy kolega z Arsenalu, Ray Parlour, który nazwał Hiszpana "wielkim talentem".

"Jestem zniszczony. Nie mam słów. Zawsze będziemy Cię pamiętać, przyjacielu" - napisał Sergio Ramos.

Zobacz także:
Sebastian Szymański odchodzi z Legii Warszawa do Dynama Moskwa
Liga Mistrzów. Liverpool - Tottenham. Bramkarze Liverpoolu kradli show. Co teraz?

Źródło artykułu: