- Na mecz dobrałem najwyższe kołki, jakie są, dlatego obuwie nie mogło być problemem. Jeździliśmy po murawie wszyscy, i my, i Łotysze, więc na pewno coś było nie tak - opowiadał Kamil Glik po spotkaniu eliminacji Euro 2020 z Łotwą.
- Pierwszy raz grałem na pomalowanej murawie. Na Narodowym zawsze są jakieś problemy z boiskiem. Wiadomo, że murawa nie będzie dobra, jeśli położyli ją tydzień temu, a tak to zwykle wygląda - zwrócił uwagę Mateusz Klich.
Michał Proszowski, wicedyrektor ds. Komunikacji, Promocji i Marketingu PGE Narodowy, zapewniał, że murawa nie była malowana. Z kolei Arkadiusz Gumieniczuk, właściciel firmy "Trawnik Producent" pokusił się o mocniejsze słowa. - Ja takiej żenady jak w pierwszej połowie, to na Narodowym jeszcze nie widziałem. Piłkarze niech się wezmą za grę, a nie gadają głupoty o ubrudzonych rękach czy butach - powiedział sport.pl.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Kamil Glik krytycznie o grze reprezentacji. "Kolejne spotkanie zaczynamy bardzo słabo"
El. ME 2020. Polska - Izrael. Jerzy Brzęczek: Na razie liczy się skuteczność
Rzecznik reprezentacji wyjaśnia, że PZPN nie ma wpływu na stan boiska.
- My jako PZPN jesteśmy zobowiązani korzystać z podwykonawców Stadionu Narodowego - tak mówi nasza umowa. To Stadion Narodowy wyłania firmę, która układa murawę. Wpływ w PZPN-u na to, kto zostanie wyłoniony w przetargu jest żaden - wyjaśnia Kwiatkowski.
- Oczywiście zależy nam, żeby jakość murawy była jak najwyższa, dlatego monitorujemy proces układania murawy, dajemy swoje wskazówki. Mamy stały kontakt z operatorem stadionu - zapewnia rzecznik związku.
Poniedziałkowy mecz Polski z Izraelem zostanie rozegrany przy otwartym dachu. - Wnioskowaliśmy, żeby był otwarty także podczas niedzielnego treningu, ale otrzymaliśmy odpowiedź, że jest to niemożliwe. Dach zostanie otwarty w poniedziałek o godzinie 8 rano - dodał Kwiatkowski.
Meczu Polska - Izrael odbędzie się w poniedziałek 10 czerwca o godzinie 20.45.
El. ME 2020. Krzysztof Piątek. Jak witał się z wielkim światem