Po sezonie spędzonym w Paris Saint-Germain z klubem pożegnał się Gianluigi Buffon. Mistrzowie Francji proponowali doświadczonemu bramkarzowi pozostanie na kolejny rok, ale musiałby pogodzić się z rolą rezerwowego.
- Pięć miesięcy temu powiedzieli mi, że w przyszłym sezonie mogę być drugim bramkarzem. Miałem mnóstwo czasu, aby to przemyśleć i doszedłem do wniosku, że to nie dla mnie. Zrezygnowałem więc ze sporych pieniędzy i możliwości rocznego przedłużenia - wyjawił 41-latek w rozmowie z "Corriere dello Sport".
- Ich prośba była całkowicie uzasadniona, zrozumiała i była atrakcyjna. Jednak w tym wieku mam fizjologiczną potrzebę odczuwania wrażeń - dodał były bramkarz Juventusu.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Nasz dziennikarz pewny awansu na mistrzostwa. "Możemy przegrać tylko sami ze sobą"
Buffon ma na stole kilka ciekawych ofert, ale jeszcze nie podjął decyzji ws. swojej przyszłości. Okazuje się, że rozważa również zakończenie kariery i rozpoczęcie kursu trenerskiego. - Jestem w takiej samej sytuacji jak przed rokiem. W nadzwyczajnym stanie spokoju, pełnego relaksu, w którym wszystko jest otwarte i może zakończyć się za 12 miesięcy albo za 15 dni - dodał Buffon.
Czytaj też: Ciągnie go do gry w Lidze Mistrzów. Buffon ma zastąpić Casillasa w FC Porto
- Dostałem kilka ciekawych ofert, ale jeśli nie będę mieć odpowiedniej motywacji mogę zdecydować o roku przerwy dla siebie, tylko dla siebie. O roku na edukację - zapewnił były reprezentant Włoch.
Buffon przed rokiem odszedł po 17 latach z Juventusu Turyn. Ostatnio pojawiły się informacje o możliwym powrocie do Parmy, w której rozpoczynał karierę czy o transferze do FC Porto, gdzie mógłby zastąpić Ikera Casillasa. W zakończonym sezonie zagrał w 25 meczach na wszystkich frontach. Z PSG sięgnął po mistrzostwo kraju.
Czytaj też: Rozchwytywany Gianluigi Buffon. Ma oferty z całego świata
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)