W klubie nie zagra już Anthony Davis, który poprosił zarząd New Orleans Pelicans o transfer jeszcze w styczniu tego roku. Ostatecznie wymiana nastąpiła dopiero w czerwcu, po której podkoszowy trafił do Los Angeles Lakers. W drugą stronę powędrowali Lonzo Ball, Brandon Ingram, Josh Hart oraz trzy wybory w pierwszych rundach draftu w tym tegoroczny wybór numer 4.
Jest już pewne, że trenerem w kolejnym sezonie będzie Alvin Gentry. Klub zdecydował się skorzystać z opcji i przedłużyć kontrakt ze szkoleniowcem do końca rozgrywek 2020/21.
- On jest dla nas odpowiednim trenerem w dobrym czasie dla naszej organizacji - powiedział David Griffin, wiceprezes wykonawczy w Pelicans. Warto przypomnieć, że 64-latek pracuje z Pelicans od sezonu 2015/16.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
Działacze klubu szukają także dużych wzmocnień. Jak czytamy w "The Athletic", New Orleans Pelicans są bardzo poważnie zainteresowani pozyskaniem Bradleya Beala z Washington Wizards. Pod względem statystycznym, 25-latek rozegrał najlepszy sezon w karierze (średnio 25,6 punktu). "Czarodzieje" spisali się jednak bardzo słabo i nie awansowali do play-off.
Przypomnijmy, że latem na rynek wolnych agentów trafią między innymi Klay Thompson, Kevin Durant czy Kyrie Irving.
Zobacz także:
"Dzika karta" dla Śląska Wrocław. Klub potwierdza: Wracamy do EBL!
Anwil Włocławek królował, "złote usta" Przemysława Frasunkiewicza