Aresztowano mężczyznę zamieszanego w tragiczną śmierć Emiliano Sali

Newspix / ICON SPOR / Na zdjęciu: Emiliano Sala
Newspix / ICON SPOR / Na zdjęciu: Emiliano Sala

Detektywi badający sprawę wypadku samolotu, w którym zginęli Emiliano Sala i pilot, aresztowali 64-letniego mężczyznę pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci.

Samolot, którym Emiliano Sala leciał z Francji do Cardiff, zniknął z radarów nad kanałem La Manche w poniedziałek 21 stycznia. Sportowiec podczas lotu kontaktował się z rodziną i wysyłał wiadomości na temat fatalnego stanu technicznego maszyny. 3 lutego odnaleziono wrak samolotu na dnie kanału La Manche. Cztery dni później wydobyto ciało piłkarza.

Piłkarz przed wylotem podpisał wstępny kontrakt z Cardiff City, wcześniej grał w FC Nantes. Prawnicy walijskiego klubu zapowiedzieli, że Francuzi nie dostaną jednak ani centa za transfer, który ostatecznie nie doszedł do skutku.

Zobacz także: "Istnieją podstawy do zbadania innych lotów". Nowe fakty ws. śmierci Emiliano Sali

Z prowadzonego śledztwa wynikało m.in. że pilot David Ibbotson nie miał odpowiednich uprawnień. Zginął on prawdopodobnie na miejscu razem z Emiliano Salą, jego ciała jednak nie odnaleziono.

ZOBACZ WIDEO Skakanka Karola Bieleckiego. "Napisałem, że jeszcze pożałują"

Jak poinformował "The Guardian", detektywi z North Yorkshire zatrzymali 64-letniego mężczyznę pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci. Nie ujawniono jednak jego tożsamości ani tego, jak miałby przyczynić się do śmierci piłkarza oraz pilota.

Simon Huxter z głównego zespołu dochodzeniowo-śledczego policji w Dorset wyjawił, że dochodzenie jest bardzo szczegółowe, a policja współpracuje między innymi z Urzędem Lotnictwa Cywilnego.

Zobacz także: Władze Cardiff City zajęły stanowisko ws. transferu Emiliano Sali. Klub nie zapłaci ani centa

- Musimy rozważyć czy istnieją dowody na popełnienie przestępstwa, ale w wyniku ustaleń aresztowaliśmy mężczyznę w związku z podejrzeniem zabójstwa przez działanie niezgodnie z prawem. Pomaga nam on jednak w dochodzeniu, został więc zwolniony z aresztu - podkreślił Huxter.

Poproszono również o ucięcie spekulacji, bo to mogłoby utrudnić śledztwo.

Komentarze (0)