Koledzy nie mogą skakać na Jelenia

Trener Auxerre Jean Fernandez tak bardzo martwi się o zdrowie Ireneusza Jelenia, że zakazał swoim zawodnikom wskakiwać na jego plecy po zdobyciu gola - czytamy w Fakcie.

W tym artykule dowiesz się o:

Jean Fernandez nie chce, by Ireneusz Jeleń znów musiał pauzować z powodu kontuzji, z którą zresztą zmaga się od kilku lat. - Nie dziwię się, że Fernandez tak uważa na Jelenia. Przecież to jego najlepszy piłkarz. A plecy są najbardziej kontuzjogenną częścią ciała, dlatego trzeba na nie chuchać i dmuchać - zauważa Mirosław Szymkowiak, który w swojej karierze często zmagał się z urazami.

Na zbyt żywiołowe reakcje uważają również reprezentanci Polski. Tomasz Bandrowski przyznaje, że nie tylko koledzy w klubie powinni uważać na feralną część ciała polskiego napastnika. - Boję się tylko, żeby w trakcie meczu kadry chłopaki... nie zapomnieli o plecach Irka. Po strzeleniu gola człowiek czuje wielki entuzjazm, działa pod wpływem emocji. W takiej sytuacji niejeden może zawiesić się na Irku - stwierdził pomocnik poznańskiego Lecha.

Rzeczywiście wystarczy jeden taki skok, jeden przypływ radości i wszystko może skończyć się tragicznie. 28-letni piłkarz jest oczywiście uczulony na tego typu rzeczy, ale powinien również przestrzegać swoich boiskowych partnerów. - Irek powinien przypominać chłopakom w Auxerre i w reprezentacji o tym, żeby nie skakali mu na plecy, a także nie rzucali się w ramiona - zauważa Szymkowiak.

Komentarze (0)